1281878362_by_Kotwica_600.jpg

Zapewne każdy z nas słyszał kiedyś takie słowa: “Dasz radę, tylko uwierz w siebie”. Nie jest to takie proste, na ile się wydaje, gdyż wiara w samego siebie jest rzeczą trudną, a nawet niemożliwą do odnalezienia w sobie.

Niektórzy ludzie wierzą w umiejętności innych osób, zaś samych siebie uważają za nieudaczników i niedołęgów.

Doskonałym przykładem tego może być  klasowa rywalizacja. Po zapowiedzeniu przez nauczyciela testu, często druga klasa pyta, jak nam poszło. Jeśli noga się podwinęła i poszło źle w głębi serca mamy nadzieję, że im też pójdzie podobnie.

Osoby zamknięte w sobie i mniej odważne są odsuwane na drugi plan. Nie są lubiani i zauważani przez rówieśników. Często u takich osób można zauważyć brak wiary w samych siebie i niską samoocenę.

Nie powinno wyśmiewać się z mniej zdolnych kolegów. Przez nasze wytykanie przestają wierzyć w swoją poprawę i pogrążają się, co może prowadzić do powtórzenia klasy.

Życiowe niepowodzenia przyczyniają się do braku wiary w siebie, a nawet do myśli samobójczych. Osoby, które mają siłę przebicia się, potrafią wykorzystać nasze słabe punkty i obrócić je  przeciwko nam.

Z wyżej wymienionych argumentów wynika, że uwierzyć w siebie jest chyba trudniej niż w drugą osobę. Wszystko to może wynikać między innymi z presji osób wywyższających się. Dlatego uważam, że zawsze trzeba  porozmawiać o swoich problemach z drugą osobą. Umieć komuś zaufać i móc jej się zwierzyć i wiedzieć, że zachowa to dla siebie. Bo najważniejsze to jest uwierzyć w samego siebie i mieć swoje zdanie.