453880352x500.jpg

” Człowiek o 24 twarzach” Daniel Keyes’a to książka,która wywołała we mnie mieszankę uczuć: od przerażenia, poprzez współczucie, niedowierzanie.

Genialny aktor czy ofiara własnej psychiki? Powieść jest biografią Billego Miligana- mężczyzny oskarżonego o gwałt na kobietach. Mężczyzna twierdzi,iż tego nie zrobił. Czy jednak można mu wierzyć? Bywały momenty,że wierzyłam, bywały momenty,że patrzyłam na całą sytuację sceptycznie. Bohater zabiera nas w świat kilku osób składających się w jedną osobowość- Milligana. Mamy opisane punkty widzenia wszystkich postaci- to jest autentyczne, a jednocześnie tak surrealistyczne. Sama tematyka sprawia,że można się pogubić- mętlik w głowie.

Do mniej więcej połowy nie miałam pojęcia jaki kierunek obrać. No bo jak w ogóle można współczuć gwałcicielowi? A może choremu człowiekowi? No właśnie; człowiekowi czy ludziom? Kto dokonał gwałtu? Władczy Arthur, waleczny Ragen, utalentowany Tommy, płaczliwy David, troskliwy Danny, niepożądany Kevin? Czy lesbijka Adalana? Która osoba żyła wtedy w Billym Miliganie? A może, jak wspomniałam, to tylko wymysł przebiegłego przestępcy,który chce uniknąć kary?

Tego zdradzić nie mogę. Mogę jednak zdradzić,że fascynował mnie ten przypadek. Tak, czy siak współczułam bohaterowi, zwłaszcza,że jest to biografia. Współczułam mu, ponieważ nie wiem czy na jego miejscu udźwignęłabym tragiczną przeszłość.
Wszyscy wiemy,może nie z autopsji, ale przynajmniej mamy świadomość, że z łatką gwałciciela nie łatwo odnaleźć się w społeczeństwie. I nieważne czy on jest chory, czy zdrowy i tak skończony dla niektórych. Dlatego musisz być tolerancyjny, gdyż temat może wzbudzić kontrowersje. Chociaż chyba do pewnego momentu…
Oprócz sytuacji z gwałtem, jego relacje z rodziną nie były najlepsze. Na szczęście trafił pod dobrą opiekę psychiatrów, psychologów, i prawników, którzy nie pozwolili mu się poddać. Chociaż łatwo nie było… Kiedy tracisz kontrolę nad własnym życiem, nic nie jest łatwe…
Ciekawie przedstawiony aspekt rozszczepienia osobowości, od strony psychologicznej. Profesjonalnie wyjaśniony. Ale dla ludzi o mocnych nerwach. Ja osobiście zastanawiam się nad psychologią, ciekawią mnie tajemnice ludzkich umysłów. Czytałam niejednokrotnie z otwartymi ustami. Jak to możliwe? Zadawałam sobie pytanie. Jest Arthurem. Uważny wzrok. Za chwilę jest kimś innym. Mówi z innym akcentem. Zachowuje się jak inny człowiek. A jednak możliwe….
Jeśli chcecie dowiedzieć się, co kryje osoba Billy’ego Milligana to nie macie innego wyjścia jak przeczytać tę powieść. Pamiętajcie jednak, by uzbroić się w stalowe nerwy. I pamiętajcie,że Billy nie jest fikcyjną postacią… POLECAM.
PS: Bardzo ciekawa jestem ekranizacji, nad którą trwają prace. I jeszcze Leonardo DiCaprio w roli głównej.. Coś czuję,że To będzie hit.

A wy czytaliście? Co sądzicie? 😉