Środa Popielcowa rozpoczyna czterdziestodniowy okres Wielkiego Postu. To czas przygotowań do najważniejszych świąt chrześcijańskich – Zmartwychwstania Pańskiego. Warto więc zmienić choć trochę dotychczasowe życie i zacząć swą wewnętrzną przemianę.

Właśnie rozpoczął się kolejny tydzień Wielkiego Postu, tak więc, jeśli nie podjęliśmy jeszcze jakichkolwiek postanowień, należałoby przynajmniej spróbować poprawić się na lepsze. Nie chodzi tu o poprawę na wadze, chudnięcie, jak uważa większość mieszkańców. Tylko o nawrócenie się i poświęcenie odrobiny swego czasu dla Boga, który zesłał na świat Jezusa, aby nas wybawił od grzechu.

Do dzisiaj wielu z nas nie wierzy w Stwórcę, a jeżeli już postanawia mu zaufać, to wówczas tylko, gdy przydarzy mu się wielka tragedia, jakieś nieszczęście. Jak mówi znane powiedzenie: “Jak trwoga, to do Boga”. Jednakże nie zauważamy, jak wielkie rzeczy Bóg nam uczynił. Nie dostrzegamy tego, iż złożył on ofiarę w postaci swego Jednorodzonego Syna. Nie uświadamiamy sobie, jak ogromną i bezgraniczną dobrocią oraz miłością niejednokrotnie obdarza nas Ojciec.

Okres Wielkiego Postu to idealna okazja do tego, aby odwdzięczyć się Zbawicielowi za nasze życie. Możemy wówczas podziękować za Jego czułe serce i przelaną za nas krew podczas Męki Pańskiej. Nie oznacza to, że mamy dla Boga oddać cały swój majątek, czy też nadmiar tego, co w danej chwili posiadamy. Powinniśmy ofiarować Stwórcy to, czym ciężko jest się nam podzielić, co nieraz jest dla nas trudne. Nie musi to być jałmużna, wystarczy krótka modlitwa w ciągu dnia, dobry uczynek, wyrzeczenie się czegoś, co powoduje, iż oddalamy się od Boga, co jest dla nas codziennością.

Niejednokrotnie obwiniamy Zbawiciela za wszelkie nasze niepowodzenia, zaś nie dostrzegamy dobra, które On  nam uczynił, tego, co znajduje się dookoła nas. Zapominamy o tym, iż dał nam możliwość wyboru, wolną wolę. Chciałabym się także odwołać do postaci Abrahama, którego Bóg również wystawił na próbę. Pragnął sprawdzić, czy Abraham jest gotów poświęcić syna i postawić miłość do Zbawiciela na pierwszym miejscu swego życia. Tak samo było z Hiobem, który był człowiekiem uczciwym i został poddany testowi wiary w Boga. Chociaż z pewnością odczuwał on wielki ból i cierpienie, jakie zostało na niego zesłane, wytrwał w wierze.

Zapewne zadamy pytanie: Dlaczego Ojciec, który tak nas kocha, wystawia nas na próbę. Według mnie po to, aby sprawdzić naszą wiarę i ufność w niego. Pragnie, abyśmy zdali sobie sprawę z tego, iż mimo poniesionego cierpienia na ziemi, wynagrodzi On nam nasze męki w niebie. Z pewnością nie będzie nam łatwo i już nie jest, gdyż niejednokrotnie napotykamy w swoim życiu trudności, lecz musimy wykazać się silną wolą i wytrwałością.

Wielki Post to okres, kiedy jesteśmy poddani jednej z wielu prób przez Boga. Wówczas mamy okazję wykorzystać te czterdzieści dni  na przemianę. Nie musi to być jakaś od razu widoczna zmiana, możemy ją dostrzec dopiero po pewnym czasie. Istotne jest, aby dobrze przeżyć oczekiwanie na przyjście Zbawiciela i najważniejsze dla nas Święta Wielkiej Nocy, które powinny nam przypominać o dobroci Ojca oraz dodawać nadzieję na przemianę dotychczasowego życia .