Franck Ribéry. Reprezentant Francji, aktualnie zawodnik Bayernu Monachium. Znany wszystkim na całym świecie. Często porównywany do Cristiano Ronaldo, czy też Leo Messiego. Jeden z najlepszych piłkarzy na świecie. Zaskakuje za każdym razem, gdy wchodzi na murawę. Swój sukces sportowy zawdzięcza wyłącznie wierze w samego siebie. Wzór dla przyszłych gwiazd futbolu. Często poddawany ocenie oraz krytyce. Jednak czy kiedykolwiek ktoś zastanawiał się nad jego przeszłością?

Jako dwulatek przeżył ogromny wstrząs uczestnicząc w wypadku samochodowym. Skutkiem jest blizna widoczna na jego prawej stronie twarzy. Wyśmiewany z tego powodu w dzieciństwie, przyciągający uwagę, wytykany palcami, a także przezywany z tego powodu – Quasimodo. On nie zwracał na to uwagi, choć często wytrącało go to z równowagi. Wiedział, że nie warto przejmować się tym, co sądzą o tobie inni. Jego jedynym celem była walka, bez której nie znajdywałby się w tym miejscu, co jest i nie osiągnąłby tego, o czym zawsze marzył.

Mimo bardzo dużych zarobków ,Franck nie zdecydował się na operację plastyczną, gdyż uważa, że blizny to żaden powód do wstydu, a nawet rzecz naturalna, a najważniejsza w jego życiu jest gra w piłkę nożną. Nie chciał także prostować sobie zębów i nosa. Chociaż miał wiele kontuzji doznanych podczas meczów jak i treningów ,Franck nie poddał się, co jest godne podziwu, gdyż wiem, jak trudno jest wstać po upadku i konsekwentnie walczyć dalej, ale przecież każdy dzień zsyłany nam przez Boga jest w pewnym sensie walką i sprawdzianem dla nas samych.

Człowiek wielki, o niezwykle silnym charakterze, prawdziwym sercu i szczerym spojrzeniu. Nigdy nikomu nie odmówił pomocy. Na boisku tyran z ,,siódemką,, na plecach. Wielokrotnie oskarżany w sprawę o pobicie, wplątany w seksaferę. Dzisiaj nikomu nie jest do śmiechu, gdy ma stanąć oko w oko z jednym z najlepszych pomocników świata.