BARWY
Oto jest fiolet – drzewa cień idący
żwirem,
fiolet łączący miłość czerwieni
z szafirem .
Tam brzóz różowa kora i zieleń wesoła,
a w jej ruchliwej sukni nieb błękitne
koła.
A we mnie biało, biało, cicho,
jednostajnie
bo noszę w sobie wszystkich barw
skupioną tajnię.
O jakże się w białości mojej bieli
męczę
chcę barwą być – a któż mnie rozbije
na tęczę?
Maria Pawlikowska- Jasnorzewska