Chciałbym wszystkich czytających zabrać tym razem w niesamowitą podróż po wszechświecie…
Tym razem bardzo nietypowo. Chciałbym na początku zachęcić wszystkich, którzy tutaj dotarli, by wczytując się w tekst mojego autorstwa, założyli słuchawki i nawet jako ciche tło uruchomili podkład muzyczny do utworu “Grand Central” z oryginalnej ścieżki dźwiękowej do filmu “K-Pax”. Powinien on wprowadzić Was w odpowiedni nastrój do tej podróży.
Na początek
Najpierw zajmijmy się absolutnie podstawowymi danymi. Nasza planeta znajduje się w Układzie Słonecznym, który z kolei jest w galaktyce Drogi Mlecznej. Ziemia jest trzecią planetą od Słońca, wokół którego orbitują wszystkie planety. Jest to wielka gwiazda znajdująca się w centralnej strefie naszego Układu. Dzięki niej życie na naszej planecie jest możliwe. Ponadto, to właśnie ona emituje ciepło, które z różną siłą dociera w rozmaite zakątki planet i innych ciał niebieskich znajdujących się Układzie Słonecznym. W skład naszego Układu wchodzi 8 planet, 5 planet karłowatych, ponad 200 księżyców oraz bardzo wiele najróżniejszych odłamków skalnych, takich jak komety, planetoidy czy meteoryty. Największą planetą jest Jowisz, a najmniejszą Merkury, ale najbardziej wyróżnia się Saturn. Jako jedyny posiada on wielkie obręcze składające się z różnych odłamków skalnych. Takie pierścienie nadają mu niepowtarzalny wygląd.
Powrót do korzeni
Według różnych wyliczeń ekspertów i naukowców formowanie się wszechświata, jaki znamy, miało miejsce 4,6 miliarda lat temu. Warto przypomnieć, że ten niesamowity wszechświat, w którym egzystujemy cały czas się powiększa osiągając potężne i niezmierzone obszary. Jak obliczyli eksperci astronomii, wszechświat, jaki znamy, przestanie istnieć za około 4,6 mld lat. Wówczas w skutek zderzeń, do których miałoby dojść, wszystko ulegnie zagładzie w obecnym wymiarze. Nie wiadomo, jak mógłby wyglądać taki nowy kosmos.
Historia życia z głową w chmurach
Wybitny naukowiec, wielokrotnie nagradzany i niesamowity także ze względu na swoją biografię, Stephen Hawking, poświęcił ponad 40 lat pracy czarnym dziurom oraz grawitacji kwantowej. Fizyk, astronom, urodził się w Oksfordzie w styczniu 1942 roku. Co ciekawe, początkowo wcale nie rwał się do nauki, jednak jego oceny szkolne nie odzwierciedlały rzeczywistego umysłu i inteligencji Hawkinga. Wśród drogi edukacji naukowca znalazły się studia na prestiżowej uczelni w Oksfordzie. To właśnie w tym okresie życia młody wówczas Hawking zaczął dostrzegać pierwsze symptomy choroby. Po jakimś czasie objawy stały się tak silne, iż dostrzegła je rodzina i pospieszyli do lekarza. Długie badania wykazały nieuleczalną chorobę, która do końca życia paraliżowała jego ciało, a jedynie umysł pozostał wolny. Medyk, który opiekował się naukowcem wydał wyrok – dwa lata życia. Stephen Hawking popadł w depresję. Dopiero po jakimś czasie postanowił wykorzystać ostatki życia, w myśl łacińskiej maksymy “chwytać dzień”. Szybko okazało się, iż astrofizyk przeżyje o wiele dłużej niż szacowano. Dożył on aż do 2o18 roku. W trakcie swojego życia i kariery badawczej nauczał oraz udowadniał, iż choroba to nie wyrok. Pokazywał, że można wygrywać z chorobą, jaką jest depresja, a także skutecznie neutralizować fizyczne przeszkody i bariery. Warto wsłuchać się w słowa Stephan’a Hawkinga w wielu rozmaitych aspektach życia. Dzięki temu można przyswoić naprawdę znaczną dawkę pozytywnego myślenia…
Źródło zdjęcia: https://pixabay.com/photos/milky-way-galaxy-night-sky-stars-984050/
Komentarze ( )