Od pewnego czasu zaczęłam się interesować medycyną, i to tak bardziej na poważnie. Pomimo tego, że teraz, gdy czytacie ten artykuł nie jestem jeszcze w liceum (no chyba, że przeczytacie to za rok) wiem już co chciałabym robić po szkole licealnej z kierunkiem biologiczno-chemicznym (życzcie mi, abym się dostała). Wiem, że chciałabym pójść na medycynę. Chcę zostać lekarzem, pomagać innym i ratować ich życia, ale o tym może w innym artykule… Wracając… w internecie zaczęłam szukać różnych książek o tematyce medycznej, napisanych przez lekarzy. Kilka takowych znalazłam jednak dziś, chciałabym skupić się na jednej.
Możliwe, że tytuł już jest dla niektórych z Was mało zachęcający (jednak nie dla mnie) – “Będzie bolało”. W samej książce nie ma niczego, co mogłoby Was zaboleć, no bo jak? Jest to początek żarcików autora tej książki – Adama Kaya. Wspomnę tylko, że pan Adam to były lekarz, a na dodatek artysta komediowy, co swoją drogą bardzo mu się przydało w pisaniu tej książki, opowiem Wam o tym w późniejszej części recenzji.
Dobra, może jednak Was oszukałam, że nic w tej lekturze nie boli.. bolą liczby. Jak pisze Kay “Witaj w świecie 97-godzinnych tygodni pracy”. Trochę dużo, nawet bardzo dużo. Jednak to są realia pracy brytyjskiego młodego lekarza – stażysty.
Autor opisuje same prawdziwe historię, jak pisze, lektura spisywana była ” potajemnie na niekończących się dyżurach, bezsennych nocach i przepracowanych weekendach”. Książka to szczery, można powiedzieć, że do bólu opis brytyjskiej służby zdrowia i historii Adama podczas jego pracy lekarskiej.W pewnych momentach książka będzie dla Was tak śmieszna, że łzy będą płynąć same z oczu, jednak tak samo będzie też podczas, gdy traficie na te wzruszające zapiski. Dowiecie się wszystkiego co chcielibyście (i zarazem nie chcielibyście) wiedzieć o życiu lekarza, bo pan Adam w tej książce nie owija w bawełnę.
Dla mnie książka ma naprawdę same plusy, fabuła idealnie dostosowana do tego czego szukałam, dowiedziałam się z niej naprawdę dużo o życiu lekarzy, czytając ją mogłam też się naprawdę uśmiać. Lekturę “Będzie bolało” polecam, każdemu, nie tylko tym, którzy są zafascynowani medycyną. Nawet, gdy nie zrozumiecie pewnego medycznego terminu nie ma czego się bać, Adam Kay zadbał o wszystko – do każdego niezrozumiałego słowa dla człowieka nie stykającego się z medycznym językiem stworzył przypisy!
“Uwaga! Lektura tej książki może pozostawić blizny!” – kolejny żarcik autora :)
Dodatkowo chciałabym Wam powiedzieć, że Adam Kay napisał kolejną książkę, również o tematyce medycznej, a na dodatek i świątecznej “Świąteczny dyżur”. Posiadam ją w swojej małej biblioteczce jednak nie miałam jeszcze okazji jej przeczytać. Oczywiście jej recenzję również dostaniecie od razu po przeczytaniu!