Akcja książki toczy się w wakacje w okolicach Zakopanego. Dwoje studentów – Miśka i Noldi, żeby dodatkowo zarobić pieniądze, zakłada spółkę. Zostają lokatorami do wynajęcia. Klient prosi ich, by przy okazji zamieszkiwania domu mieli na oku dwie starsze panie – jego ciotki Bellę i Ninę – mieszkające obok. To prowadzi do wielu intrygujących sytuacji. Znajdą tu miejsce dwa niesforne psy, żywy trup, złodzieje i latające noże. A we wszystko są zamieszane niewinne staruszki…
Akcja powieści toczy się wartko i trzyma czytelnika w napięciu do ostatnich stron, jest wiele zabawnych zwrotów akcji, przy których śmiałam się do łez. Gorąco polecam.