Na te dwa dni szkoła zmieniła się w prawdziwy dworzec kolejowy. Pojawiły się perony, kasy biletowe, poczekalnia oraz bufet kolejowy. Atmosferę tworzyła także dekoracja – rozkłady jazdy, tablice informacyjne oraz komunikaty z megafonów. Punktualnie o 20:00 wszyscy przybyli mieli ruszyć w wyjątkową podróż po Europie pociągiem uruchomionym specjalnie dla zuchów wadowickiego hufca. Niestety okazało się, że z przyczyn technicznych pociąg ma opóźnienie, bagatela 20 godzin. Nie mając jak wrócić do domów wszyscy zadecydowali o pozostaniu na dworcu i oczekiwaniu na spóźniony pociąg. Całą sytuacją przejął się zawiadowca stacji oraz pracownicy dworca. W ramach rekompensaty za spóźniony pociąg i aby umilić czas oczekiwania na jego przyjazd zorganizowali dla zuchów dzień otwarty stacji kolejowej Brzeźnica Centralna. W piątkowy wieczór na poczekalni odbył się koncert, zuchy wykonywały również wagony kolejowe.

Nazajutrz na dworcu pojawili się przedstawiciele różnych zawodów kolejowych. U kasjerek dzieci uczyły się czytać rozkłady jazdy oraz kupować bilety. Z kolei dyżurny ruchu objaśniał znaczenie poszczególnych kolorów wyświetlanych przez semafory. Była również okazja do pośpiewania, zjedzenia słodkości w bufecie kolejowym oraz wykonania lizaka zawiadowcy. Wszystkie te atrakcje sprawiły, że 20 godzin oczekiwania minęło błyskawicznie. Opóźniony pociąg ekspresowy Super Mega Giga Ekspres „Odlot” dojechał i wszyscy ruszyli w niezwykłą podróż po całej Europie. W błyskawicznym tempie zuchy odwiedziły m.in. Rosję, Francję, Niemcy, Grecję a nawet Irlandię i Wielką Brytanię.

Niestety wszystko co dobre szybko się kończy, tak też było z podróżą tym niezwykłym pociągiem oraz pobytem na dworcu kolejowym Brzeźnica Centralna, z którego zuchy wróciły do swoich domów bogatsze o zdobytą wiedzę na temat kolei.

Ciekawostką jest fakt, że biwak odbywał się w terminie, który jest związany z koleją. Bowiem 25 listopada obchodzony jest w Polsce Dzień Kolejarza, swoje święto mają wszyscy pracownicy kolei.

pwd. Mateusz Gonciarczyk