Uwielbiam piłkę nożną. Dla mnie to sport wymarzony, taki w którym mogę dać zawsze z siebie 110 %. Wchodząc na boisko wiem po co tam jestem i wiem ile muszę z siebie dać.
Każdy człowiek ma w swoim życiu swoje pasję, którymi się kieruje. Jedni uwielbiają malować obrazy, drudzy zaś pisać wiersze, a jeszcze inni po prostu lubią pracować przy komputerze. Są również pośród ludzi fanatycy sportu. Większość z nich to oczywiście mężczyźni, ale coraz częściej spotyka się, że to właśnie kobiety też interesują się sportem.
Ja osobiście chyba do tych ludzi należę. Uwielbiam piłkę nożną. Dla mnie to sport wymarzony, taki w którym mogę dać zawsze z siebie 110 %. Wchodząc na boisko wiem po co tam jestem i wiem ile muszę z siebie dać. A z moimi koleżankami z drużyny zawsze dajemy wszystko.
Moja przygoda z piłką nożną zaczęła się dość przypadkowo. Pamiętam do dzisiaj, jak każda klasa (to było w podstawówce) musiała wystawić drużynę dziewczyn. Niestety nikt z dziewczyn z mojej drużyny nie był chętny ,,robić” za bramkarza, to postanowiłam, że na te kilka meczy ja nim zostanę. No ale na tych meczach się nie skończyło. Do dzisiaj jestem bramkarzem i chyba już tak zawsze zostanie, bo kocham to co robię i nic tego nie zmienie.
Wiadomo sport jak sport, bywają też i porażki. Ale nie można też cały czas spoczywać na laurach. Moim zdaniem porażki uczą nas czegoś. Pozwalają zrozumieć błędy, które popełniliśmy no boisku i że nie można się poddać. Trzeba wstać silniejszym i iść to ćwiczyć do skutku, aż pewnego dnia powiemy sobie ,,udało nam się”.
Nie umiem wyjaśnić czemu akurat piłka nożna a nie tennis jest moim ulubionym sportem. Tato zawsze się śmieje, że to u nas rodzinne, bo tak samo jak on i jego bracia, tak sama ja i mój brat gramy w piłkę. Zawsze gdy oglądamy mecze piłki nożnej naszej reprezentacji czy ulubionego klubu sportowego, dajemy spust emocją. Zawsze mam jedno pytanie w głowie ,,Jak to są emocje właśnie na takim meczu?” Mama zawsze się śmieje, że nie spodziewała się, że jej córka będzie grała w piłkę nożną.
,,Dziś piłka w wykonaniu kobiet przestała być przedmiotem żartów i drwin. Amerykanka Mia Hamm, Brazylijka Marta, Niemka Birgit Prinz to prawdziwe gwiazdy, którym Sepp Blatter wręcza nagrody dla najlepszych na świecie na tej samej gali co Messiemu i Cristiano Ronaldo. Mecz Niemek z Nigeryjkami obejrzało prawie 50 tysięcy widzów na stadionie we Frankfurcie i ponad 16 mln przed telewizorami tylko w Niemczech. To się fajnie ogląda, bo na boisku jest dużo miejsca, pada wiele pięknych bramek po akcjach i z rzutów wolnych, więc przypomina to romantyczny futbol męski sprzed kilkudziesięciu lat. Czego więcej chcieć.” – Stefan Szczepłek
W naszym kraju coraz więcej mówi się o kobiecej piłce nożnej i chwali się ich sukcesy. Ale moim zdaniem to i tak za mało. Chciałabym oglądać mecze kobiecej piłki nożnej w telewizji, ale to jest rzadkość jak są emitowane. Wszyscy znamy wybitnego Lewandowskiego czy niesamowitego Fabiańskiego i ich sukces, które są wspominane w telewizji. Ale mało z nas zna takie nazwiska jak Kamczyk czy Sikora zawodniczek kobiecej reprezentacji Polski. Mówi się o nich ale to nie to samo.
Chciałbym, żeby coraz więcej osób zrozumiało, że ten sport sprawia nie tylko radość mężczyzną ale i też kobietą. Mimo wielu wzlotów i upadków, mnóstwo nabytych kontuzji, potu wylanego na boisku, szczęścia po zwycięstwie i łez po porażce i przede wszystkim drużyny jak rodzina, nie zamieniłabym tego sportu na żaden inny. To on kształtuje mój charakter i uczy, że w życiu nie ma tylko wygranych i lepszych dni, że porażki były, są i będą. Ale zawsze trzeba się podnieść i walczyć do końca.
Komentarze ( )