Jednym z najsłynniejszych dokonań polskiego podziemia w czasach II wojny światowej jest akcja pod Arsenałem, przeprowadzona przez oddział Grup Szturmowych Szarych Szeregów pod dowództwem Stanisława Broniewskiego “Orszy” 26 marca 1943r. Wielu uważa tę akcję zbrojną za wielki sukces Polski Podziemnej, jednak słychać również argumenty przemawiające za tym, że nie do końca się ona powiodła i, biorąc pod uwagę straty w ludziach, można tu mówić raczej o porażce. Która strona ma rację?
“Szalona radość ludzi, połączona z rozgorączkowaniem bitewnym, nie dostrzega zielonożółtego koloru twarzy Rudego (…)” – opis nastrojów panujących po uwolnieniu Bytnara trafnie ujmuje sposób, w jaki podeszli do akcji jej organizatorzy. Myśleli tylko o uwolnieniu Rudego, jednak nie przewidzieli tego, w jakim stanie jest więzień. Jeśli zaś weźmiemy pod uwagę statystyki bitewne, po obu stronach jest czterech zabitych. Jednak po akcji Niemcy zabili ponad setkę więźniów Pawiaka. Czy warto było odbijać kogoś, kto znajdował się właściwie już na skraju śmierci, i tracić kilku kompanów oraz prowokować okupantów do tak krwawego odwetu?
Tak. Buki odniosły zwycięstwo moralne – lud Warszawy uwierzył, że jest jeszcze szansa i można wciąż walczyć o wolność Polski. Wieść o akcji pod Arsenałem budziła ducha walki w Polakach. Nawet umierający w wyniku odniesionych podczas niej obrażeń wiedzieli, że ich śmierć ma wartość dla Ojczyzny, której poświęcili swoje życie. “Jednym z powodów mojego zadowolenia jest to, że wreszcie ja sam cierpię, dotąd cierpieli inni.” – mówił na łożu śmierci Aleksy Dawidowski “Alek”. Ponadto Buki dały dobry przykład tego, czym jest prawdziwe harcerskie braterstwo, ryzykując życie podczas ratowania innego druha.
Podsumowując, akcja pod Arsenałem, choć przyniosła straty w ludziach i nie do końca poszła po myśli jej organizatorów, była ogromnym sukcesem Buków. “Zośka”, “Buzdygan”, “Słoń” i inni udowodnili, że przyjaźń i braterstwo nie są dla nich jedynie pustymi słowami oraz znacznie podnieśli morale narodu polskiego pod okupacją. Z ludzi takich, jak oni, warto brać przykład.
Komentarze ( )