Mogę wyrazić siebie. Mogę pokazać co czuję. Mogę zabłysnąć. Mogę wyrazić swoją opinię. Mogę przedstawić rzeczywistość. Mogę spełniać się w swojej pasji. Mogę zapomnieć o problemach. Mogę wszystko.
To właśnie daje mi fotografia. Stała się dla mnie stylem życia, nie potrafię o niej zapomnieć. Kiedy tylko wyjdę w jakieś ciekawe miejsce nie zabierając mojej lustrzanki, później bardzo tego żałuję. Dlaczego właściwie się w to tak wkręciłam? Uchwycenie danej chwili na fotografii jest dla mnie niemalże magiczną właściwością. Miłe momenty możemy wspominać cały czas, jeżeli zostaną w ten sposób zapisane. Niektórzy wolą stać przed obiektywem inni robić zdjęcia i ja Wam powiem, że jednak wolę to drugie. Fotografia portretowa nie tylko upamiętnia chwile, miejsca, ale też ludzi, ich nastroje i uczucia. To dla mnie niesamowite, że to właśnie ja mogę uchwycić tę chwilę. Mogę też przedstawić swój świat. Po mojemu. Nikt nie będzie mi mówił czy mam podejść bliżej fotografowanego obiektu czy mam się raczej przesunąć w prawo. Ja o tym decyduję.