Zima już porzuca swe szaleństwa, białe jazdy
po namyśle mgłę rozlewa.
Śnieg i mrozy idą w zapomnienie,
gdy wiosny idzie panowanie.
Niczym krótka i mroźna zima
wiedzie nam dni słoneczne i ciepłe.
Figle nam płata, czekać na wiosnę to nie wypada,
bo swoją zmiennością nauczona
stoi w swych zamysłach przyczajona.