Z sukcesem w świecie jest jak z grą w Lotto. Raz trafisz, raz nie. Wszystko zależy od tego, jak zaczniesz, kiedy oraz ile włożysz w to pracy. Przed współczesnym nastolatkiem rozciągają się praktycznie nieograniczone możliwości kształcenia się i osiągania sukcesów. A te każdy definiuje inaczej. Dla jednych będzie to wymarzona praca na dobrym stanowisku. Lecz sukcesem może być także odbycie dalekiej podróży. Niezależnie od tego, co nastolatek chce osiągnąć, musi ciężko pracować i wierzyć, że to właśnie on osiągnie w swoim życiu sukces.
– Jesteś nietypowym gimnazjalistą, bo masz bardzo ciekawe zainteresowania. Opowiedz o nich.
– Co fakt, to fakt. Moje zainteresowania są ciekawe. Jest to szczególnie zasługa moich rodziców, którzy zawsze wspierali mnie, pomagali realizować plany. Wszystko zaczęło się w 5 klasie szkoły podstawowej, gdzie spotkałem niesamowitego człowieka, jakim był pan Alfred Borysewicz (Krótkofalowiec *SP3DRY* , nauczyciel techniki oraz informatyki). To on wprowadził mnie w ten jakże niesamowity świat radioamatorstwa. Na samym początku zaczynałem jako członek Szkolnego Kółka Elektroniczno-Krótkofalarskiego. Nadawaliśmy na szkolnej radiostacji. Po około 1.5 roku wydaliśmy wniosek o przyznanie nam licencji nasłuchowej ( SWL ) , dzięki której mogliśmy prawnie nasłuchiwać wszystkich kanałów ( również u siebie w domu). Po upływie roku przyszedł czas na zdanie licencji, która umożliwiałaby nam nadawanie na każdej (niezablokowanej) częstotliwości . Cały test składał się z testu pisemnego ( ok. 20-30 pytań na temat techniki oraz krótkofalarstwa . Niestety, pierwszy test, który zdawaliśmy w Szczecinie, nie poszedł nam . Nikt nie zdał. Po 3-4 miesiącach spróbowaliśmy zdać ponownie . Tym razem wyruszyliśmy do Zielonej Góry, gdzie wszyscy uzyskali pozytywny wynik . Od tamtego czasu mogliśmy pełnoprawnie posiadać radiostację oraz nadawać. Tyle, jeżeli chodzi o samo krótkofalarstwo. Co do radia internetowego… Wszystko zaczęło się w wakacje 2013 roku, kiedy z ciekawości przyjąłem stanowisko w internetowym radiu, którego słuchało średnio 30-40 osób . Na samym początku wydawało się, że jest to ogromna liczba. Wtedy jeszcze nie posiadałem jakiegokolwiek mikrofonu, ponieważ nie był mi do niczego potrzebny . Z czasem słuchaczy radia przybywało ( ok. 70-80 słuchaczy) , a moje umiejętności razem z nimi . Nadawałem dzień w dzień . Niestety, liczba słuchaczy stała w miejscu . Postanowiłem odejść z radia i dołączyć do stacji większej niż ta, w której grałem dotychczas. Od znajomych dowiedziałem się o projekcie “Play Your Sound ” – Internetowe radio na większą skalę . Zaczęli około 2-3 miesiące przed poinformowaniem mnie . Rozwijali się w bardzo szybkim tempie. Z dnia na dzień przybywało 5-10 słuchaczy . Wszystko to dzięki portalowi radiowemu, gdzie reklamowaliśmy się. Gdy słuchaczy było ponad 200, wystąpiliśmy do firmy SpecialAudio o wydanie nam Kodów licencyjnych do programu SAM Broadcaster, dzięki którym mogliśmy nadawać lepiej ( płynniejsze przejścia itd.) . Dostaliśmy 20 kluczy za 50 € ( 50€ = ok. 200 zł) . Co prawda 200 zł drogą nie chodzi, lecz normalnie 1 kod kosztuje o wiele więcej . W naszej ekipie było 20 osób . Wychodziło na to, że płacimy po 10 zł, co było świetnym interesem . Radio świetnie się rozwijało do czasu, kiedy jeden z szefów, 19 letni Tomasz W., zachorował . Od pewnego czasu nie odzywał się i tak też pozostało do dziś . Radio nie było opłacane, co oznaczało rozpad naszego składu . Niestety… . Grania w radiu stało się moim uzależnieniem. Dostałem propozycję w radiu rozwijającym się, dobrze rokującym. Jest to radio “K69” . Od około miesiąca staramy się z nową ekipą reaktywować “Play Your Sound” .
– Kto zaraził cię krótkofalarstwem ?
– Zaraził mnie Pan Alfred Borysewicz, o którym powiedziałem wcześniej . Człowiek sympatyczny, z poczuciem humoru. Świetnie tłumaczy.
– Czy masz krótkofalówkę?
– Oczywiście, jako były członek koła, posiadam krótkofalówkę ( dokładnie przenośną radiostację ), jak i wszelkie prawa do korzystania z niej.
– Ile czasu dziennie lub w tygodniu poświęcasz na swoje pasje?
– Dziennie średnio od 1 do 4 godzin . Wszystko zależy od zajęć szkolnych, pozostałych obowiązków oraz samopoczucia.
– Jak się nazywa radio, w którym prowadzisz swoje audycje ?
– Kiedyś było to “Radio PTR”, następnie “Play Your Sound”, a dziś “K69” .
– Skąd pomysł na konstruktywne spędzanie czasu przed komputerem?
– Przyczyną była nuda. Tak to jest, jeżeli mieszka się we wsi, w której jest jedna osoba w moim wieku . Drugim powodem była ciekawość tego, jak się czuje ktoś, kto nadaje dla szerszego grona osób, promuje ciekawe piosenki oraz potrafi dodać do tego interesujący komentarz .
– Jak przygotowujesz się do programu?
– Na samym początku zbieram informacje z różnych stron o nowościach w muzyce, następnie pobieram playlisty piosenek. Kolejnym etapem jest przygotowanie planu audycji . Podejmuję decyzję, czy robię jakiś konkurs o coś ( konkretnie chodzi tu o walutę w pewnej grze) , czy też audycję grupową z kimś . Następnie przechodzę na specjalną stronę, gdzie “ściągam” Auto-pilota (czyli urządzenie, które nadaje tylko muzykę, podczas gdy nikt nie nadaje) .
– O czym są twoje audycje?
– Różnie. Czasem są to wywiady z ludźmi, którzy grają w różne gry, opowiadają o sobie, o swoim doświadczeniu ( w grach) . Częściej nadaję zwyczajne audycje, w których odpowiadam na pytania ludzi, pozdrawiam , komentuję itd.
– Ilu słuchaczy słucha Twojego radia?
– Różnie. Wszystko zależy od dnia . Od poniedziałku do piątku maksymalna ilość osób wynosiła 200-250. W weekendy liczba przekraczała ponad 470 osób . Zazwyczaj słucha mnie ok. 300 osób.
– Jakie są opinie słuchaczy na temat twoich audycji?
– Opinii jest tak dużo jak słuchaczy . Wahają się one od negatywnych do pozytywnych . Więcej jest oczywiście tych pozytywnych . Lecz hejterów nie zabraknie. Są również takie osoby, które dają mi negatywną opinię, lecz z podpowiedziami , np. o konkretnie się im nie podobało, co powinienem poprawić .
– W jaki sposób pozyskujesz opinie ludzi?
– Na forum radia jest dział przeznaczony do tego typu komentarzy . Każdy ma prawo się tam wypowiedzieć, obojętnie, czy byłaby to wypowiedź negatywna czy też pozytywna .
– Jakiego sprzętu używasz? W jaki sposób go nabyłeś?
– Używam mojego osobistego Laptopa (Lenovo Y510P), na którym zainstalowany jest program (SAM Broadcaster), dzięki któremu mogę nadawać. Do tego używam mikrofonu studyjnego firmy “Blue”, konkretnie “Yeti” . W najbliższym czasie mam zamiar przerobić pokój na małe wygłuszone studio . Wszystko (oprócz oprogramowania ) kupiłem za pieniądze zbierane przez długie miesiące . Bardzo dużo pieniędzy uzbierałem dzięki rodzinie, która przy różnych okolicznościach (urodziny, święta) dokładała pewną sumę pieniędzy . To dzięki nim dysponuję całym moim sprzętem.
– Co poradziłbyś osobie, która chciałaby rozpocząć pracę w radiu?
– Na pewno poradziłbym jej kupić sprzęt (jeżeli takowego nie ma), czyli mikrofon oraz laptop / komputer stacjonarny . Oprócz tego poleciłbym jej wstąpić do radia, które nie posiada dużą ilość słuchaczy ( do 20 -30 ) . Umiejętności rosną wraz z ilością słuchaczy . Oczywiście, nie obejdzie się bez odpowiedniego oprogramowania . Niektóre amatorskie programy, np. Winamp oferują możliwość darmowego nadawania . Wystarczy, że pobierzemy program z Internetu . To tyle . Ewentualnie dostać się do radia, w którym ekipę się zna lub też dobrze się z nią dogaduje.
– Jak nazywa się Twoje radio ? Kto wymyślił taką nazwę?
– Ogółem radio nie jest moje. Ja w nim tylko pracuję. Powracając do pytania, radio nazywa się K69 . Nazwa ta pochodzi od Imienia osoby, która ją założyła ( Krzysztof) . Co do numeru nie jestem w stanie odpowiedzieć, ponieważ nigdy się nad tym nie zastanawiałem . Prawdopodobnie była to jego ulubiona liczba.
– Z kim współpracujesz na antenie radia ?
– Jest to bardzo szerokie grono osób, które ma bardzo podobne zainteresowania . Na ogół nie znam ich osobiście . Są to osoby poznane przez Internet, z niektórymi utrzymuję kontakt przez portale społecznościowe lub też na forum pod nickiem ” lemon ” .
– Co mówią Twoi bliscy na temat Twojego hobby ?
– Moi bliscy starają się pomagać mi w tym, co lubię robić . Kiedyś było to krótkofalarstwo, dziś jest to nadawanie w radio. Rodzice wspierają mnie szczególnie finansowo, jak i psychicznie. Moja mama bardzo lubi mnie słuchać w radiu przez Internet lub też przez drzwi ( czego strasznie nie lubię :) ). Niektórzy znajomi (ci co wiedzą o tym, że nadaję) również lubią słuchać moich audycji . Moim jednym ze stałych słuchaczy jest Filip Rysz, którego serdecznie chciałem pozdrowić . Większość, którym powiedziałem o tym, czym się zajmuję, była zdziwiona. Szczególnie pytali się mnie o to, na jakiej zasadzie się to odbywa. Nie wiedzieli, że jest takie coś jak “Radio internetowe” .
– Jakie są twoje plany na przyszłość ? Kim chciałbyś zostać i z jakiego powodu?
– Pytanie jest trudne. Na pewno chcę zgłębiać wiedzę z informatyki. Interesuję się programistyką oraz grafiką komputerową . Po prostu lubię to, co robię i chyba o to w tym chodzi. Wciąż zastanawiam się, czy nie próbować w rozgłośniach, które nadają w paśmie FM, czyli takie radia, których możemy posłuchać, np. jadąc samochodem . Czterem znajomym z Zielonej Góry udało się to . Co niedzielę prowadzą program “Radioaktywni” na antenie Radia Zachód (103 i 106 Mhz*FM), w którym poruszają tematy związane z rywalizacjami pomiędzy szkołami . Dają opinie na temat różnych sytuacji, które mają miejsce na terenie woj. lubuskiego. Od czasu do czasu zapraszają różne osoby do studia. Za to ich podziwiam.
– Jak lubisz spędzać czas wolny ?
– Nie ukrywam, lubię siedzieć przed komputerem długimi godzinami. Powodem jest to, że na wsi nie mam znajomych w moim wieku . Jedyną osobą jest mój kuzyn, do którego wpadam kilka razy na tydzień . Szczególnie w weekend . Od czasu do czasu wyjadę rowerem, aby zagospodarować jakoś swój czas .
– Czego mógłbyś/chciałbyś nauczyć swoich rówieśników, gdybym stworzyła Ci taką możliwość na lekcji?
– Chciałbym szczególnie opowiedzieć wszystkim o mojej przygodzie. Zachęcić ich do robienia tego, co jest naprawdę ciekawym, kreatywnym rozwiązaniem na nudę w domu, przy okazji świetną zabawą ze słuchaczami. Od dawna planowałem audycję grupową, może niekoniecznie z całą klasą, ale z takimi osobami, które potrafią się zachować. Pogawędzić na temat ostatnich rzeczy w szkole . Przy okazji bardziej je poznać.
– Co myślisz o szansach na sukces współczesnego nastolatka? Jakie możliwości ma obecny gimnazjalista?
– Z sukcesem w świecie jest jak z grą w Lotto. Raz trafisz, raz nie. Wszystko zależy od tego, jak zaczniesz, kiedy oraz ile włożysz w to pracy. Przed współczesnym nastolatkiem rozciągają się praktycznie nieograniczone możliwości kształcenia się i osiągania sukcesów. A te każdy definiuje inaczej. Dla jednych będzie to wymarzona praca na dobrym stanowisku. Lecz sukcesem może być także odbycie dalekiej podróży. Niezależnie od tego, co nastolatek chce osiągnąć, musi ciężko pracować i wierzyć, że to właśnie on osiągnie w swoim życiu sukces.
Komentarze ( )