15 listopada br. harcerze starsi Hufca Ziemi Wadowickiej ZHP w towarzystwie kilku drużyn harcerskich pojechali na wycieczkę do Zakopanego, która wiodła „ŚLADAMI MAŁKOWSKICH i nie tylko”. Mimo porannej mgły Zakopane powitało nas słońcem godnym ciepłych dni września, a spodziewanego śniegu – chociaż to norma w wysokich partiach gór o tej porze roku – nie ujrzeliśmy nawet śladu. Zbędne więc okazały się rękawiczki i nauszniki.
Niezawinione przez nas okoliczności sprawiły, że nie mogliśmy zwiedzić muzeum założycieli harcerstwa, ale pomnik nagrobny Olgi Małkowskiej i symboliczny jej męża zobaczyliśmy i oddaliśmy hołd naszym bohaterom. Po tzw. Nowym Cmentarzu zakopiańskim oprowadzał nas uroczy i kompetentny przewodnik – pan Emil, dzięki radom którego skorzystaliśmy nie tylko z ekspozycji w Muzeum TPN, ale również wyjechaliśmy kolejką krzesełkową na Wielką Krokiew. Niektórzy pierwszy raz mieli okazję skorzystać z takiego środka transportu, a okrzyki – jedni twierdzą, że zachwytu, inni, że jednak przerażenia – słychać było co najmniej w Kościelisku.
Następnym punktem programu był spacer po Dolinie Strążyskiej, którędy niewątpliwie nieraz wędrowali Małkowscy. Jakże byli zawiedzeni ci, którzy pod Wodospadem Siklawica dowiedzieli się, że jednak na Giewont, widoczny na wyciągnięcie ręki, nie dojdziemy.
Niestety, listopadowy dzień jest krótki, toteż po zjedzeniu smacznego obiadu, już przy świetle ulicznych latarni i reklam przespacerowaliśmy się po słynnych Krupówkach. Nie mogliśmy zapomnieć o zakupie certyfikowanych pamiątek z Zakopanego, czyli oscypków, a dopełnieniem szczęścia był shake lub lody w McDonanaldzie…
Na pewno jeszcze wrócimy, przecież musimy zwiedzić obiecane Muzeum Małkowskich, a poza tym Kasprowy Wierch i Giewont czekają. Tak bogaty program wycieczki mógł być zrealizowany dzięki dofinansowaniu z Funduszu Inicjatyw Społecznych.
TEKST I ZDJĘCIA: Anna Najbor
Komentarze ( )