We wtorek, 4 czerwca 2019 roku, obchodziliśmy okrągłą rocznicę.

4 czerwca 2019 roku minęło 30 lat od pierwszych, częściowo wolnych wyborów parlamentarnych (sejm i senat). Były one skutkiem rozmów podjętych przez ówczesną władzę z opozycją – m.in. Solidarnością z Lechem Wałęsą na czele.

3 dekady – czy nauczyliśmy się wolności?

Jeden z socjologów w telewizji TVN24 postawił dość znaczące pytanie: “Czy przez te 30 lat nauczyliśmy się wolności?”. Wiele osób zgodziło się z nim (w komentarzach). Polacy przez wiele lat, wieków doświadczali zaborów, okupacji czy właśnie PRL-u , u schyłku którego odbyły się te wybory. Przydałaby się taka refleksja –  “Czy nauczyłem się wolności?” (to oczywiście bardziej do dorosłych).

Deklasacja w senacie, gorzej w sejmie

Po wyborach do senatu Solidarność zdobyła 99 ze 100 mandatów. W sejmie nie poszło aż tak dobrze, ale wynik był przesądzony już przed wyborami. Wszystko określał wynik rozmów okrągłego stołu.

Główne obchody

Gdańsk był stolicą tych obchodów. Niestety, nie wszyscy byli w stanie się zjednoczyć. Samorządowcy – prezydenci miast – mieli swoje zebranie, na którym m.in. zmienili nazwę rady na “Unia metropolii polskich im. Pawła Adamowicza”. Na obchodach organizowanych przez prezydent Gdańska, Aleksandrę Dulkiewicz, przyjechali właśnie samorządowcy, były premier Donald Tusk, byli prezydenci: Aleksander Kwaśniewski, Lech Wałęsa i Bronisław Komorowski. Ponadto Zofia Romaszewska – opozycjonistka z czasów PRL, a obecnie doradczyni głowy państwa – Andrzeja Dudy odczytała list od prezydenta. Tutaj Aleksander Kwaśniewski wbił szpilę A. Dudzie: “Dobrze, że pojawił się list od prezydenta Polski, ale fajnie byłoby gdyby czasem go odczytał”.

Swoje obchody miała również NSZZ Solidarność – świętowali tylko z premierem Morawieckim, który zresztą “zasłynął” swoim zachowaniem, gdy prezydent Gdańska chciała zaprosić go na w wspólne obchody – schował się za ochroną i poszedł dalej. Aroganckie zachowanie pokazał też przewodniczący Solidarności – Piotr Duda. Jasno określił, że: “Nie chcę mieć nic wspólnego z prezydent Gdańska. Czy państwo to rozumieją?”. Jak widać nie był to łatwy czas dla Aleksandry Dulkiewicz.

Na gdańskich obchodach nie zabrakło też eurodeputowanej KE, żony zamordowanego prezydenta Gdańska – Magdaleny Adamowicz. Spędziła ona większość czasu z nową prezydent Dulkiewicz.

Źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/illustrations/rewolucja-powstanie-protestu-strajk-3648329/