Ponad 30 tysięcy żarówek, to największa bożonarodzeniowa iluminacja w Krapkowicach na Opolszczyźnie. Jej montaż rozpoczyna się już w listopadzie i trwa kilka tygodni.
Przygodę ze świątecznymi lampkami pan Henryk Jaschik, emerytowany kierowca autobusów zaczął w 2002 roku. Na jego posesji w Krapkowicach – Otmęcie zapłonęło wówczas “tylko” 1500 świateł. W tym roku jest ich już ponad 30 tysięcy.
Wszystko jest dokładnie policzone. Pan Henryk zapisuje, z ilu świateł składa się każdy element. Na przykład wiszący wokół domu wąż ma 44 metry długości i 1584 lampek.
Świątecznie oświetlony ogród przyjeżdżają oglądać turyści z okolicy. Tysiące lampek w połączeniu z ręcznie robionymi ozdobami robi ogromne wrażenie. Pan Henryk sam projektuje kolejne atrakcje, rysuje je na pergaminie, potem wycina z drewna, skleja i maluje. Niektóre z elementów wystroju są ruchome, napędzane małymi silniczkami. Przyglądając się domkom, figurkom i szopkom zachwyca precyzja, z jaką wykonane są detale.
Komentarze ( )