To było nasze pierwsze spotkanie w gminie. Czuliśmy się bardzo ważni, że mogliśmy porozmawiać na różne ciekawe problemy dotyczące miejsca, w którym mieszkamy z panią wójt.
Redaktorzy gazetki “Dwójeczka” wybrali się dnia 2 lutego 2017 r. na spotkanie z wójtem gminy Małkinia Górna panią Bożeną Kordek z podziękowaniami i małym upominkiem za opłacenie transportu na wycieczkę do Warszawy. Przy okazji przeprowadziliśmy wywiad związany jej trudną pracą jako wójt gminy.
Czy bardziej podobała się pani praca nauczycielki czy praca, jaką wykonuje pani teraz czyli wójta gminy Małkinia Górna?
-Zdecydowanie praca wójta gminy Małkinia Górna Z jakiego powodu?
-Nauczycielem czułam się z powołania, zawsze lubiłam pracę z dziećmi. Byłam 25 lat dyrektorem, ale w ostatniej kadencji czułam, że to już za długi okres. Od zawsze interesowałam się samorządem… Postanowiłam iść w tym kierunku. Był taki czas, że do 2006r. kandydowałam do Rady Powiatu, po czym zostałam przewodniczącą. Wiedziałam, że moje działania są skuteczne ,dlatego postanowiłam zgłosić swoją kandydaturę na stanowisko wójta gminy. Po za tym pierwszy raz w historii w tej Polsce samorządnej od 1998r. pracuje rodowity mieszkaniec, żaden z poprzednich wójtów nie był tu urodzony ani nie związany tutaj rodzinnie, a także pierwszy raz na tym stanowisku w naszej gminie pracuje kobieta. Teraz wiem, że zrobiłam dobrze, bo robię to, co lubię robić.
Czy stresowała się pani przed pierwszym wystąpieniem jako wójt gminy?
Nie, nie stresowałam się.
Jakie emocje towarzyszyły wtedy pani?
Piękne emocje… Byłam przewodniczącą rady gminy i dyrektorem w szkole, dlatego nie miałam żadnego problemu żeby mówić. Lubię rozmawiać z ludźmi… Przed wystąpieniem zawsze wytwarza się jakiś poziom adrenaliny w organizmie, chodzi o to, żeby powiedzieć wszystko zwięźle, nie za długo i nie wyjść na ględę. Myślę, że odrobina tremy nikomu nie zaszkodziła mi również, ale nigdy z tego powodu nie drżały mi ręce czy nogi.
Jakie przyjemności sprawia pani ta praca?
Kochani najbardziej cieszę się, jak coś się uda, wtedy, kiedy zrobiłam coś dobrego dla mieszkańców, np w gminie jest rozbudowane 59km linii wodociągowych/ 160 km, dlatego staram się pobudować coraz więcej ich, z czego udało mi się już 40 km. Bardzo ucieszyło mnie też jak mieszkańcy naszej gminy czekali dokładnie 16 lat na bieżącą wodę i w tamtym roku popłynęła z ich kranów za moją zasługą , więc są to takie ważne aspekty. Również mamy utalentowane dzieci i młodzież w gminie, dlatego staram się zapewniać im dodatkowe zajęcia, aby mogły rozwijać swoje umiejętności za co je później nagradzam.
Co zmieniło się w pani życiu kiedy została pani wójtem ?
-Uważam, że dużo się nie zmieniło, ponieważ moja rodzina była przyzwyczajona, że jestem społecznikiem i zawsze mam coś w planach. Jedyne co to po prostu więcej pracuję, ale to nie sprawia mi problemu ,bo ja bardzo lubię pracować poza tym również więcej zarabiam.
-Jak czuje się pani z faktem, że zaufało pani tyle osób?
-Czuję się z tym bardzo zobowiązująco, dlatego że mam swój model pracy w samorządzie. Nie lubię leni dlatego sama staram się sumiennie wywiązywać ze swoich obowiązków. Mam świadomość, że z każdej kadencji trzeba się potem rozliczyć. Na początku nie byłam pewna czy uda mi się wszystko zrealizować, ale teraz po dwóch latach myślę, że z pełną swobodą stanę przed mieszkańcami i będę po kolei rozliczała się z tego, co mi się udało. Myślę, że wynik będzie dodatni.
Co lubi robić pani w wolnym czasie, ma pani jakieś hobby?
-Nie mam zbyt dużo wolnego czasu, ale bardzo lubię oglądać filmy. W czasie wolnym robię również porządki w domu.
Dziękujemy pani za to spotkanie, życzymy dalszych sukcesów w trudnej pracy.