W ostatnim dniu eventu, udało nam się przeprowadzić wywiad z jedną z koordynatorek – Jarosławą Trocką. Rozmawiałyśmy na temat edycji, które miały już miejsce, jak i tych które dopiero się odbędą.
Bardzo cieszymy się, że znalazłaś dla nas czas w całym tym zamieszaniu. Pozwól, że zadamy Ci kilka pytań.
– Jasne, nie ma problemu.
Ilu ludzi spodziewaliście się w ogóle w tegorocznej edycji?
– Szacowaliśmy, że będzie od 35 tysięcy do nawet 40 tysięcy, na ten moment – dostałam informację, że przekroczyliśmy magiczną liczbę 38 tysięcy ludzi! Pobiliśmy rekord z zeszłego roku, gdzie przyjechało 31 tysięcy z hakiem.
Najwięcej ludzi było wczoraj?
– Nie mamy jeszcze tak szczegółowych danych, wydaje mi się, że zaakredytowanych uczestników najwięcej mieliśmy w piątek, ponieważ wtedy dochodziła jeszcze preakredytacja. Natomiast nie posiadamy jeszcze konkretnego raportu na temat przyjmowania uczestników, będziemy go mieli na dniach, bo jest to tylko kwestia wyciągnięcia tego z systemu.
Zapewne do tak dużej imprezy potrzebujecie ludzi do pomocy, powiedz proszę, kim jest Gżdacz?
– Jest to wolontariusz, który zgłasza się, by pomagać nam podczas całego wydarzenia, jednocześnie jeden z najważniejszych elementów, który tworzy Pyrkon, w tym roku mamy ich ponad 700, są to osoby z całej Polski, przyjeżdżają do Poznania, zgłaszają się, mają odpowiednie przeszkolenie w zależności od tego, gdzie będą pomagać. W zamian mają zwracane koszty wejścia, otrzymują koszulki oraz są dodani do specjalnej grupy na Facebooku. Osoby, które się sprawdzą również nagradzamy w dodatkowy sposób. Generalnie, są to ludzie, którym Pyrkon zawdzięcza bardzo wiele.
W takim razie, jak zostać Gżdaczem?
– W ciągu roku informujemy, kiedy można zgłaszać się na Gżdacza, wtedy osoby chętne wysyłają formularz z określonymi informacjami, po czym koordynator lub organizator dzieli wybrane osoby, czyli opracowuje grafik. Oczywiście w ciągu roku organizowane są spotkania, gdzie można poznać swoich opiekunów.
Wszystko poszło po waszej myśli, czy zaliczyliście jakieś wpadki?
– Ja jestem osobą odpowiedzialną za pion mediów i bardzo często zapoznaję się z opiniami zamieszczanymi w Internecie, możemy powiedzieć ze spokojem, że wszystko poszło po naszej myśli, w tym roku mamy rekord wejść, więc tak jak powiedziałam – jest to dla nas bardzo duża radość, ponieważ z roku na rok poszerza się grono osób zainteresowanych naszym eventem. Jestem zadowolona ze swoich działań, ponieważ dostaję pozytywny feedback od wszystkich na Facebooku, czy przy pomocy e-maili. Sporo problemów mieliśmy z preakredytacją, pojawiały się kolejki, jednak już wiemy jak rozwiązać to przy kolejnej edycji. W razie jakiegokolwiek napotkanego problemu – jesteśmy na to przygotowani.
W porównaniu do tamtego roku, uważasz ze tegoroczna edycja była lepsza?
– Każdy Pyrkon różni się od siebie, w tym roku zmieniliśmy pawilony. W tamtym roku mieliśmy tylko kilka smoków, a teraz zorganizowaliśmy całą ścieżkę. W tegorocznej edycji ruszyliśmy również ze strefą business 2 business, czyli miejscem, w którym można nawiązywać relacje partnerskie. Kilka rzeczy oczywiście się powtórzyło, bardzo ciężko jest nam porównywać to, czy tegoroczna edycja Pyrkonu była lepsza od poprzedniej, ale z pewnością tym razem było wiele nowości.
Czy na następny rok planujecie poszerzyć wydarzenie o kolejne hale, czy raczej nie?
– Za wcześnie, by mówić o takich szczegółach, ale mogę zdradzić, że walczymy o gości, więc jeśli się uda, będziemy mieć jeszcze więcej ważnych osobistości.
Na ile wcześniej zaczynają się przygotowania przed kolejną edycją?
– Dziś o 18 kończy się nasz festiwal, w poniedziałek będziemy sprzątać… We wtorek również – podejrzewam, że od środy już zaczniemy myśleć nad kolejnym Pyrkonem, a jeśli mam być szczera, to od około miesiąca rozmawiamy o kolejnej edycji – mamy już notatki, pomysły, a o gościach i o programie rozmawiamy ze sobą od blisko 3-4 miesięcy. Nad Pyrkonem tak naprawdę myśli oraz pracuje się przez cały czas – posunę się nawet do stwierdzenia, że my jako organizatorzy mamy życie poukładane pod rytm Pyrkonu, to jest tak, że nie mamy chwili gdzie nie myślimy o całym tym wydarzeniu. Jest tego bardzo dużo i żeby wypadło bardzo dobrze, trzeba poświęcić temu bardzo dużo czasu.
Podziwiam za zaangażowanie. Widać wyraźnie, że to zaowocowało. Dziękuję za wywiad, dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy. Mamy nadzieję, że kolejne edycje będą równie udane, jak w tym roku. Do zobaczenia.
– Dzięki również, pozdrawiam i zapraszam za rok.
Komentarze ( )