w.png

Saga Wiedźmina według mnie jest najbardziej wciągającą książką, bo ciągle trzyma w napięciu. Ma również magiczną moc – można zakończyć ją czytać, a myślami pozostaje się nadal w tamtym świecie. Pierwsze słowa książki Sapkowskiego zmieniają sposób patrzenia na świat, nakładają na oczy filtr dystansu. Czy moc tej książki tkwi w czytelniku podświadomie myślącym jak Wiedźmin?

Podczas długich i męczących wyjazdów w góry słuchałem książki o Wiedźminie. Z początku mnie nie ciekawiła, ale po każdym następnym rozdziale słuchałem jej coraz więcej. Szczególnie wtedy, kiedy w mojej wyobraźni wiedziałem wiele różnorodnych postaci – najczęściej to były pulchne krasnoludy – które zachowywały się agresywnie wobec innych albo kiedy odpowiadali zgryźliwie wielce niecenzuralnie, co niepostrzeżenie powiększało mój zasób słów (szczególnie o te, których jako nastolatek chyba nie powinienem znać). Fascynowało mnie to, że w świecie Wiedźmina nie zawsze było tak kolorowo jak w innych książkach. Wybory postaci, choćby najbanalniejsze, zawsze obarczone były konsekwencjami, co pozwalało mi zastanowić się nad tym, czy podobnie jest w prawdziwym życiu. Ze zdziwieniem obserwowałem, że niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę. To odkrycie sprawiło, że nie tylko polubiłem fabułę sagi o Wiedźminie, ale i nabrałem szacunku do sensu przedstawianych tam wydarzeń.

Słuchałem kilku części, ale od niedawna czytam zamiast słuchać. Saga o Wiedźminie ma 8 części: “Ostatnie Życzenie”, “Miecz Przeznaczenia”, “Krew Elfów”, “Czas Pogardy”, “Chrzest Ognia”, “Wieża Jaskółki”, “Pani Jeziora” i “Sezon Burz”. Autorem tych genialnych książek jest Andrzej Sapkowski. Z tych, których już przeczytałem i przesłuchałem, najbardziej podobała mi się “Wieża Jaskółki”, bo było tam ukazanych wiele wciągających zwrotów akcji, na przykład dynamiczna walka na zamarzniętym jeziorze. Bohaterka Ciri walczy w tej scenie z zbirami Skelena. Dziewczyna wcale nie jest wystraszona i zaszczuta, jak wydaje się prześladowcom. Używa podstępu, zakłada łyżwy i za każdym przejazdem zabija jednego wroga swym gwyhyrem, mieczem wykutym przez gnomy. Czytając to czułem euforię, dlatego że bohaterka wreszcie wygrywa, chociaż czyni to podle i niehonorowo. Chociaż powinienem potępiać takie zachowanie, fabuła tekstu tak prowadzi czytelnika, by ten miał poczucie, że prześladowcy zasłużyli sobie na taki los, a złe zachowanie dziewczyny da się moralnie usprawiedliwić.

 

godło Nilfgardu godło Temeri

Głównymi bohaterami są: Geralt z Rivi, Yennefer z Wengerbergu, Ciri, Tris Merigold, Emil Regis , Cahir , Milva i Jaskier. Głównym złymi bohaterami są: Vilgerfors z Roggewen, Rience, Shiru, Bonhart, Stefan Skelen. Najbardziej podoba mi się Vilgemorc z Roggewen, ponieważ jest chytry i przewiduje, co się stanie w wyniku jego działań.

W świecie Wiedźmina największymi krajami są: Redania, Temeria, Rivia, Nilfgard, Skelige, Kovir i Kedwen. To jest całkiem nowe i wciągające przestrzeń. Według mnie Sapkowski stworzył najlepiej skonstruowany świat, bo bez problemu da się nanieść jego elementy na mapę (których fani stworzyli bez liku).

W 2015 r. stworzono grę o tytule “Wiedźmin 3 Dziki Gon”. Został też zrealizowany serial, po części zgodny z fabułą powieści. Twórcy gry mają też w planach nakręcenie filmu. Jest szansa, że wkrótce że jego premiera będzie niebawem i będzie można go oglądać w kinach. Świadczy to o popularności Wiedźmina.

Według mnie saga o Wiedźminie jest warta przeczytania, bo trzyma w napięciu. Jest też w niej duża różnorodność zarówno postaci jak i miejsc, nie każdy jest całkowicie dobry lub skrajnie zły jak w innych powieściach. Dzięki temu czytelnik może w książkach Sapkowskiego odnaleźć samego siebie. Czasem jest to karykatura, czasami jakaś dobra cecha, a czasem ta sama wada, której niedostrzeżenie w sobie prowadzi do przykrych konsekwencji.