Świat się stale zmienia. Wiele rzeczy się starzeje i odchodzi tym samym do lamusa, gdyż wypierają je coraz to nowsze nowinki technologiczne. To samo dotyczy książek, na których chciałabym się dzisiaj skupić.
Powoli tradycyjna, papierowa książka zostaje zamieniana na e-booki. Dla osób, które nie do końca wiedzą co to takiego, wspomnę, że jest to inaczej elektroniczna książka. Po prostu plik komputerowy zawierający tekst jak w tradycyjnej książce. Każdego roku liczba sprzedanych e-booków wzrasta. Wciąż jednak wersje papierowe mają więcej zwolenników. Powodem tego może być przywiązanie do tradycyjnej książki lub brak chęci do zmiany. Dlatego nasuwa się jedno pytanie: co jest lepsze tradycyjna książka czy e-book? W tej pracy postaram się odpowiedzieć na to trudne pytanie.
Z pewnością dużą zaletą tradycyjnej książki jest jej fizyczność. Konsekwencją tego jest możliwość pochwalenia się bogatą kolekcją książek znajdujących się w naszej domowej bibliotece. Dotyk, szelest kartek, a w końcu zapach farby drukarskiej to cechy, które znajdziesz tylko podczas czytania papierowej książki. A e-book nie da Ci takiej możliwości.
Jednak z drugiej strony w jednym czytniku może zmieścić się 1000…..książek. Dzięki czemu mamy więcej miejsca na naszej półce, bo każdą książkę możemy znaleźć w e-booku. Wystarczy jedna mała ikonka i całą serię masz „na kliknięcie”. A na kilkucalowy czytnik zawsze znajdzie się miejsce.
Następnym argumentem, który zdecydowanie przemawia na korzyść książki jest to, że książki nie trzeba ładować. Dlatego działa zawsze, a w czytniku może paść bateria. Co może być gorszego niż e-book, który wyłączy się w najciekawszym momencie literatury? A książka na pewno nie wywinie Ci takiego numeru. Bo jedynie co może zrobić bez twojej wiedzy to po prostu się skończyć.
Kolejnym atutem czytnika jest to, że jest on lekki w przeciwieństwie do książek. Jadąc na wakacje i pakując się w walizkę można zabrać kilka książek. Ale czy warto dopłacać za nadbagaż? Oczywiście to pytanie retoryczne. Czytnik ze wszystkim czego zapragniesz zmieści się nawet w kopertówce. Dlatego na wakacje możesz zabrać wszystko, co planujesz przeczytać.
Tym razem następny punkt dla książki, lecz zdaniem może być tu podzielone. Dlatego, żeby ułatwić sprawę nie biorę pod uwagę kwestii emocjonalnych, sentymentalnych i kolekcjonerskich. Zatem jeśli zgubisz, czy zostawisz gdzieś książkę, którą właśnie czytasz, to raczej stać Cię będzie, żeby kupić drugą. I nie musisz z tego powodu cierpieć. Jednak jeśli zgubisz e-booka, to Cię zaboli nie tylko emocjonalnie, ale i finansowo. Ponieważ książka jest tańsza od czytnika.
Kolejną zaletą e-booka jest to, że możesz czytać ze zgaszonym światłem. Bo niestety książki nie da się czytać po ciemku. „Przestań już czytać i zgaś to światło!” To ciągłe pretensje rodziców czy też kogoś z kim dzielimy sypialnię. Dlatego, żeby uniknąć tego zrzędzenia, czy też kłótni, przerywasz czytanie i zasypiasz z poczuciem zniesmaczenia. Czytnik rozwiązuje takie problemy. Dzięki niemu możesz czytać choćby do rana, ponieważ delikatny odblask ekranu e-booka na pewno nie będzie nikomu przeszkadzał.
Jednak myślę, że czytanie książki to dobry wzorzec dla dziecka. Bo czytanie e-booka nie daje już takiego przykładu. Dlatego żeby zaszczepić w dziecku miłość do czytania, trzeba między innymi przy nim czytać. I to czytać książki, ponieważ to słowo i ten przedmiot są dla małych dzieci zrozumiałe. Maluszek widzi, jak czytasz i chce Cię naśladować. Dlatego następnie sięga po swoje książeczki . Na nowoczesne rozwiązania przyjdzie jeszcze czas.
Moim zdaniem szanse na zwycięstwo, co jest lepsze są równe. Dobre i złe strony ma zarówno książka, jak i e-book. Dlatego też jedynym sprawiedliwym sędzią w tym pojedynku jesteś Ty. Ale jeśli chcesz wiedzieć co ja wybieram, to powiem, że jak dla mnie to tradycyjna książka wygrywa ten pojedynek.
Alicja Nowacka
Komentarze ( )