We współczesnych czasach coraz częściej obserwujemy zjawisko wrogości wobec osób różniących się od nas kolorem skóry, językiem, czy pochodzeniem. Ludzie są bardzo zakochani w sobie, przez co nie troszczą się o innych, wręcz przeciwnie boją się o swoje bezpieczeństwo, co jest powodem do drwin i ośmieszeń osób słabszych. Takiego typu sytuacje mogą być związane z przeszłością i historią danej osoby, lub gdy mówimy o narodach historią kraju.
Przyczyniają się do tego również stereotypy. Są to wyrobione, stałe opinie na dany temat, często nie mają one dużo wspólnego z prawdą, a są określane na podstawie pozorów, które często mylą. W związku z wzrastającą liczba napływających imigrantów(ludzi o różnych narodowościach) władze kraju i obywatele boją się odpowiedzialności, kultury, religii przybyłych ludzi. Przede wszystkim barierą jest wzrastająca liczba zamachów terrorystycznych, które budują w człowieku niepokój.
Moim zdaniem w tej sprawie dobrym rozwiązaniem jest wzmocnienie ochrony kraju. Zawsze będzie występował podział na ludzi dobrych i złych. Trudno jest zidentyfikować ludzi, którzy nie spowodują problemów, ale nie powinniśmy odrzucać potrzebujących. Każdy z nas może kiedyś znaleźć się w trudnej sytuacji i potrzebować pomocy. Nasze obecne postępowanie na pewno wpłynie na to jak nas będzie się traktować. Na świecie nie powinny tworzyć się podziały. Wszyscy jesteśmy równi, a to czy ktoś ma wobec nas dobre, czy złe zamiary nie może stać się głównym argumentem wykluczającym ich. Gdy państwo jest zjednoczone, to na pewno odpowiednio zareaguje. Powinniśmy więc troszczyć się o innych, ale nie lekceważyć złego postępowania. To, że ktoś wyjechał z ojczystego kraju i jest imigrantem nie oznacza, że jest złym człowiekiem. Pamiętajmy, że każdy dobry uczynek w przyszłości do nas „wróci”.