766balonykobietaszczescie.jpg

Rozwiązać zagadkę człowieczeństwa

“Chciałem zmienić świat, doszedłem jednak do wniosku,
że mogę jedynie zmienić samego siebie” – Aldous Huxley

“Rozwiązać zagadkę człowieczeństwa”

         Każdy z nas, a przeważnie większość, czuje się w pewnym rodzaju wyjątkowym. Ale mało kto z nas wie, na czym ta wyjątkowość polega. Natomiast każda istota ludzka odczuwa, że jest kimś wspaniałym, niepowtarzalnym i dokona jakiegoś cudu, przełomu w życiu. Niepowtarzalność w każdym wypadku się sprawdza. Jesteśmy istotami myślącymi, lecz każdy z nas robi to inaczej, na swój sposób. Wyglądamy podobnie, mamy ręce, nogi, oczy, ale nasze części ciała tylko nazywają się tak samo, wyglądają różnie. Wszyscy mamy prawo życia, ale każdy rozumie to inaczej i to życie planuje albo też nie planuje przeżyć w inny sposób. Możemy pielęgnować nasze rozmaite umiejętności i talenty, które dostaliśmy w prezencie przy narodzinach, ale nie każdy ma takie same uzdolnienia i nie każdy je wykorzystuję, a są jeszcze i tacy, co nie wiedzą o ich istnieniu. Jesteśmy jedyni, niepowtarzalni, różni, a więc sięga to pewnej wyjątkowości.

Czy przykładem naiwności jest twierdzenie, że rodzimy się z misją na Ziemi? Uważam, że nie. W końcu od wieków dopytujemy o sens życia, lecz nigdy nie dostajemy jednoznacznej odpowiedzi. Jednak wiadome jest, że wszystko ma jakiś głębszy sens, ale trzeba umieć go znaleźć i się mu przypatrzeć. Każdy życiu przypatruję się na inne sposoby i doszukuje się innego sensu. Co daje znów kolejny przykład niepowtarzalności, która wiąże się z wyjątkowością. A wracając do tematu misji na Ziemi, którą otrzymujemy po urodzeniu- trzymam się stanowiska, że człowiek nie rodzi się zły (pierwszy raz stwierdził to Jean-Jacques Rousseau w 1762 roku). Człowiek może jedynie zostać wychowany na wzór zła. Ale każdy z nas  przez całe życie wybiera dwie drogi – dobra i zła. Jeden będzie chciał szerzyć dobra, a drugi zło. Jeden będzie samarytaninem, a drugi szatanem. Nie ma nic pomiędzy dobrem a złem. Jest jedno albo drugie. Jeśli człowiek chce wypełnić misję dobrego człowieka, czuje potrzebę pomagania innym i chce szerzyć dobro, to będzie żyć według samarytańskich zasad. Jednakże ten, który będzie krzywdzić, szydzić, wyśmiewać, obrażać innych lub dokonywać przestępstw, będzie szatanem.

Jesteśmy tylko i aż ludźmi. Dokonać możemy wiele. Ale to wszystko zależy od nas. Nasze życie jest w naszych rękach. To w jaki sposób je przeżyjemy, czego w nim dokonamy, co nowego odkryjemy jest zależne wyłącznie od nas. Każdy mówi o swoich marzeniach, jeden bardziej skrycie, drugi otwarcie. Jednak przeważnie na mówieniu czy też czasem na myśleniu się kończy. Nie każdy ma odwagę podjąć się trudu spełniania marzeń. Ale jestem przekonana, że jak ktoś raz już spełni swoje marzenie, to będzie chciał spełniać kolejne, co raz to nowsze i wymyślniejsze.

Do czego dążymy w życiu? Do szczęścia. Każdy z nas pragnie być szczęśliwym człowiekiem. Wszyscy chcemy się spełniać, realizować, odkrywać nowe lądy, mieć przyjaciół, wymarzoną pracą i można tak wymieniać w nieskończoność. Ale stawiam teraz pytanie: kto ma odwagę być szczęśliwym? Kto uparcie dąży do szczęścia? Żeby być szczęśliwym, trzeba po prostu żyć i być. Trzeba żyć według własnych wartości i nie podejmować decyzji, których możemy potem żałować. A jeśli coś robimy, nie krzywdząc tym nikogo i czerpiemy z tego radość, to nie mamy czego żałować.

Jednak ważne jest, aby żyć tak, aby tego ostatniego dnia powiedzieć sobie “Przeżyłam/przeżyłem dobre życie. Niczego nie żałuję. Niczego bym nie zmieniła/zmienił.”

Życzę wam tego z całego serca.