Jak się odbywało i czy tęskniłam za szkołą…
Dzień rozpoczął się jak każdy, niby zwykły dzień, ale jednak nie do końca. Na 9:00 musieliśmy być bardzo elegancko ubrani.. Gdy wychodziliśmy z domu ,wszyscy udaliśmy się pod szkołę,bo tam było rozpoczęcie roku. Na dworze było ciepło, więc jeszcze wszyscy byliśmy jedną nogą na wakacjach. Na początek ustawiliśmy się w parach od najmłodszych klas do najstarszych. Powitała nas pani dyrektor, a następnie zapoznano nas, do której sali idziemy. Rok szkolny 2018/2019 został rozpoczęty i wszyscy jak najszybciej chcieliśmy przyjść do swoich klas. Gdy wchodziłam do szkoły z jednej strony się cieszyłam,ale też się bałam, bo na pewno w klasie piątej będzie więcej nauki. . Widziałam dużo zmian w szkole np: nowe drzwi, nowe okna, nowe światła i tak dalej.. Gdy weszłam do klasy, znów te same koleżanki i koledzy, może starsi, ale jak zwykle mieliśmy sobie dużo do opowiadania. Nasza wychowawczyni rozdała plany lekcji. Potem zadawaliśmy pytania a pani odpowiadała. I tak minął ten dzień… Ciekawe, jaka będzie ta klasa piąta, ale o tym dowiemy się w czerwcu. Teraz czas do pracy…