W Illēi stosunkowo młodym kraju od kilkunastu lat panuje upragniony spokój. Po 4 wojnie światowej, kiedy Stany Zjednoczone upadły, zrodził się nowy kraj z nowym ustrojem.
W Illēi panuje monarchia. Specyficznie traktowani są tam ludzie. Rząd podzielił ich według klas. Najważniejszą klasą są Jedynki. Jest to cała rodzina królewska. Dwójki to równego rodzaju celebryci, zawodowi sportowcy, aktorzy i modele oraz żołnierze, gwardziści i politycy. Na Trójki składa się kadra pedagogiczna różnych poziomów, pisarze, lekarze czy architekci. Wszelkiego rodzaju kierownicy, szefowie i właściciele oraz jubilerzy są Czwórkami. Piątki to wszyscy możliwi artyści, a Szóstki są najczęściej kelnerami, sprzątaczkami i sekretarzami. Siódemki składają się z ludzi, który ciężko pracują fizycznie. Najniższą klasą są Ósemki. Są nimi bezdomni i wędrowcy. Klasy są dziedziczne.
America jest Piątką. Mimo braku wygód i dostatku w domu lubi swoje życie. Ma czwórkę rodzeństwa, z którym łączą ją lepsze i gorsze relacje, kochających rodziców i sekret o imieniu Aspen. Sekret ponieważ Aspen jest Siódemką. Ich związek nie byłby akceptowany przez rodziny, gdyż America wychodząc za ukochanego zostałaby zniesiona do jego klasy. Jednak nie przeszkadza im to. Wierzą, że razem pokonają wszelkie trudności. Sumienie odkładają każdy grosz. Sielankę spokojnego życia przerywają zbliżające się Eliminacje. Mama dziewczyny pragnie aby jej córka wzięła w nich udział. Eliminacje to pewnego rodzaju reality show mające na celu znalezienie nowej Książniczki Illei. Zgłosić może się każda dziewczyna mając określony wiek. Książę Maxon musi wybrać spośród 35 wylosowanych dziewcząt z całego kraju wybrać tą jedyną. Americe jednak wcale nie marzy się awans do Jedynek i życie u boku księcia. Uważa, że jest on płytkim gburem niemającym pojęcia o miłości. Przede wszystkim jednak nie równa się on z jej ukochanym Aspenem. Niestety chłopak również zaczyna namawiać Americe do wysłania zgłoszenia. Pragnie dla niej jak najlepiej i chce, aby dziewczyna wykorzystała szanse na bajkowe życie. Nikt nie przypuszcza, że dziewczyna ma jakiekolwiek szanse w losowaniu, łącznie z nią samą. Ostatecznie właśnie to skłania ją do podjęcia ryzyka. Jakim szokiem jest dla wszystkich, kiedy zaledwie 2 tygodnie później Ami leci samolotem do pałacu, gdzie odbędą się Eliminacje. Zła i rozgoryczona, już przy pierwszym nieoficjalnym spotkaniu z księciem wyrzuca z siebie wszystkie złe uczucia, które żywi do niego. Ma nadzieje, że dzięki temu książę odeśle ją do domu. Maxon ma jednak inne plany. W tle pokazuje się również niezbyt urzekająca historia kraju, sporo tajemnic obecnego króla i rebelianci, znacznie utrudniający pałacowe życie. Można by się spodziewać, wielkiej miłości Americi i Maxona, jednak Aspen nie kończy swojej roli na wspomnieniach z rodzinnego domu. Przeplotą się również kłamstwa, pogrzeby oraz oczywiście żarliwa rywalizacja. Mimo to czas zacząć najważniejsze w historii Illēi Eliminacje.
„Rywalki” to pierwszy tom rozpoczynający nową serię Kiery Cass. Książka, jak i jej kontynuacje trzymają w napięciu do ostatniej chwili i nie sposób się od nich oderwać.
Moim zdanie książka łączy w sobie to co najlepsze, a kilka części pozwala na powolne oraz dokładne wdrążenie się w fabułę i poznanie bohaterów. Nietrudno jest przyswajać sobie wydarzenia i coraz to nowe postacie. Wszystko ma w sobie charakterystyczne i barwne elementy bardzo ułatwiające to. Każda z postaci ma zestaw cech ,przez które nie da się jej nie lubić. Ponadto seria obejmuje nie tylko historię Americi, ale w dalszych częściach również jej córki. W książce dominuje duża świeżość. Nie można doszukać się dużych podobieństw do innych powieści. Mimo, że akcja toczy się w nowej oraz smutnej rzeczywistości książka nie jest przytłaczająca. Historia bohaterki jest na pierwszym planie, wcale nie ukryta w cieniu historii kraju i nowej władzy. Wątki polityczne stanowią jedynie dopełnienie, ważne, ale nie najważniejsze. Kiera Cass stworzyła książkę pytając siebie „Co gdyby…?” Połączyła różne historię tworząc jedną spójną całość. Za całą serię „Selekcja” należą się jej wielkie brawa. Napisała świetną świeżą książkę, która bez wątpienia zasłużyła na swoje miejsce na szczycie bestsellerów New York Timesa.