No bo która z nas nie chciałaby, aby przystojny Pierwszy Syn wydrapywał na parapecie Pierwszych Dzieci w Białym Domu nasze imię podczas zajadania się hamburgerami, przygotowanymi przez najlepszego kucharza w kraju? A to wszystko podczas uroczystej kolacji z okazji uratowania życia prezydenta.
Samantha Madison ma problem. Nim na dobre rozkręciła swój biznes, sprzedając szkolnym koleżankom ich portrety wraz z sławnymi chłopakami musiała zrezygnować z tego. Jej starsza siostra Lucy wyjawiła cały pomysł w czasie, kiedy zaczynał dobrze prosperować. Niestety ci, uznając to za przyczynę kiepskich ocen z języka niemieckiego, kazali zaprzestać córce. Zamiast tego zmuszają ją do chodzenia na cotygodniowe lekcje rysunku. Swoją decyzje tłumaczą uspokojeniem zapału do rysowania Sam. Idąc drogą myślenie chłopaka, który jej się podoba, a zarazem chłopaka Lucy, Sam uznaje, że prowadząca zajęcia próbuje zablokować jej wyobraźnię i wizje. Zajęcia stają się zatem prawdziwą katorgą. Jedynym pozytywnym aspektem okazuje się uczęszczający na zajęcia David. Pewnego dnia, kiedy Samantha postanawia odpuścić sobie lekcje rysunku i zamiast tego udaje się do pobliskiej kawiarni. Mimo zamieszkiwania Waszyngtonu to właśnie wtedy po raz pierwszy widzi na własne oczy. Widzi również mężczyznę próbującego go zabić. Oraz ratuje życie głowy państwa, uniemożliwiając strzał zamachowcowi. Później wszystko dzieje się niezwykle szybko. Zaledwie dobę później Dalajlama nazywa ją wzorem dla wszystkich, a wielkie grono fanów z całego świata pyta „Cola czy Pepsi?”. Do szpitala przyjeżdża również ważny gość. Prezydent wraz z Pierwszą Damą i synem pragną osobiście podziękować bohaterce narodowej. Sam nie cieszy się jednak długo. Kiedy synem prezydenta okazuje się David, kolega z lekcji rysunku, dziewczyna przeżywa szok. Stając się bohaterką narodową ,Sam musi pogodzić obowiązki nastoletniej ambasadorki przy ONZ, walkę z indywidualizmem na lekcjach rysunku. Jest jeszcze sprawa tajemniczego frisson. Jej uczucia względem Jacka zostają podważone, a David wydaje się być chętnym na jego miejsce. Dodając do tego nowe życie towarzyskie, zwariowaną rodzinkę i zamiłowanie do hamburgerów robi się drobne zamieszanie.
Meg Cabot po „Pamiętnikach Książniczki” po raz kolejny podbija listy bestsellerów. Ponownie ukazuje roztrzepane nastolatki stojącymi przed nie lada wyzwaniami. Pokazuje najskrytsze marzenia wielu dziewczyn na całym świecie. Jest to lekka książka w sam raz na odstresowanie się, bo z Sam nie można się nudzić. To osoba, która swoimi szalonymi pomysłami i optymizmem za każdym razem poprawia samopoczucie. Polecam tą książkę każdemu, kto ma gorszy dzień lub pragnie, aby stał się on jeszcze lepszy. Lekkie książki Meg Cabot zawsze mu to zapewnią.