Zakończony w sobotę 20 maja sezon 2016/2017 Ligue 1 był dla PSG sporym rozczarowaniem pod wieloma względami. Jednym z nich był Grzegorz Krychowiak. Polak zaliczył sezon do nieudanych. Brak powołań do kadry meczowej związany z kiepską dyspozycją oraz kilka głośnych wpadek sprawiło, że sytuacja defensywnego pomocnika w klubie jest mocno zagrożona. Jak wyglądał cały sezon Grzegorza w „Parku Książąt” i co dalej z jego karierą w Paryżu?
3 lipca 2016 roku kilka minut po 12:00 kraj ogarnęła prawdziwa fala euforii. Doczekaliśmy się bowiem kolejnego Polaka w potężnym klubie aspirującym o miano najlepszego w Europie. Początek zapowiadał się naprawdę obiecujący, gdyż „Krycha” zaliczył całkiem udany debiut wygrywając 4:0 w meczu z ówczesnym mistrzem Anglii w Stanach Zjednoczonych w ramach meczy towarzyskich przygotowujących do sezonu . Oczekiwania wzrastały więc z minuty na minutę. Mimo dobrych występów w Ameryce Północnej oraz kilku tygodni regularnych treningów długo kazano nam czekać na jego debiut we francuskiej Ligue 1. Ten nastąpił dopiero 9 września. Niestety, zespół z Paryża “tylko” remisował z ASSE, a w stratę bramki bezpośrednio zamieszany był …Krychowiak! Na domiar złego paryżanie powoli oddalali się już od rewelacyjnego AS Monaco (które ostatecznie zostało mistrzem Francji). Tak więc, debiut Krychy w Ligue 1 bez fajerwerków. Był to dopiero początek problemów. Następna szansa do pokazania się z jak najlepszej strony wymagającej publiczności oraz trenerowi nadarzyła się już kilka dni później, bowiem do Paryża zawitać miał Arsenal. Polak rozpoczął spotkanie od początku i zagrał solidnie, ale bez szału. Wydawało się wtedy, że potrzebuję jeszcze czasu do zaklimatyzowania się w nowym miejscu. Zresztą cały zespół mimo wyraźnej przewagi nie potrafił ostatecznie wygrać z „Kanonierami”. W kolejnych spotkaniach Polak rozgrywał pełne 90 minut, a jego nowy klub potrafić roznieść w pył ekipę z Caen 0:6, aby następnie boleśnie przegrać z Toulouse 0:2 oraz wygrać dosyć szczęśliwie z AS Nancy 1:2. Słaba forma zespołu sprawiła, że nowy trener miał obowiązek wprowadzić kilka zmian, spróbować nowych formacji oraz zastąpić zawodników grający poniżej oczekiwań ze świeżymi chcącymi się wykazać umiejętnościami piłkarzami. Niestety, Unai Emery zdecydował się odsunąć od gry naszego rodaka, dlatego też nie wystąpił on w następnych spotkaniach francuskiej Ligue 1 (międzyinnymi opuścił bardzo ważny dla wszystkich fanów francuskiej piłki klasyk z Marsylią), a w Lidze Mistrzów występował maksymalnie przez pierwsze 45 minut spotkania. Mimo nieregularnych w tamtym czasie występów hiszpański trener postanowił rzucić Polaka na głęboką wodę i wystawił go w bardzo ważnym spotkaniu rewanżowym z Arsenalem. To był duży, bardzo duży błąd. Krychowiak zagrał tragicznie, najgorzej ze wszystkich piłkarzy. Niepotrzebnie faulował w polu karnym i spowodował rzut karny, a w rezultacie podarował bramkę gospodarzom. Mimo dominacji, klub ze stolicy Francji znów zremisował, a główna wina spadła na trenera oraz Polaka. Trener konsekwentnie , na przekór dziennikarzom stawiał jednak na Grześka. Dostawał kolejne szanse w lidze (rozegrany całe spotkanie z Angers i wygrana 2:0 oraz 90 minut z Montpellier i sroga porażka 0:3). Następnie dostawał już tylko 45 minut na zaprezentowanie siebie z jak najlepszej strony. ale klub wciąż w doraźnym dołku remisował w meczu z Nice oraz niespodziewanie przegrywał z drużyną Guingamp. (Krychowiak również rozegrał w tym spotkaniu pierwsze 45 minut) Ostatnie spotkanie w starym 2016 roku rozegrał z Lorient, (tym razem tylko 22 minuty na boisku), a jego PSG odniosło wysokie zwycięstwo. Rok ten kończył się więc fatalnie dla byłego piłkarza Sevilli. Nowy miał być już bezwątpienia lepszy od poprzedniego, lecz niestety zaczął się tragicznie, gdyż Krychowiak złapał kontuzje i nawet po jej wyleczeniu nie łapał się do kadry meczowej mistrza Francji. Do końca sezonu 2016;2017 rozegrał już tylko jedno spotkanie w Ligue 1 i to jeszcze nie całe (dokładnie 45 minut z Nancy). Istna katastrofa. Dodatkowo zabłysnął (negatywnie) wchodząc do gry na ostatnie 60 sekund spotkania w pamiętnym i historycznym rewanżu z FC Barceloną w Lidze Mistrzów, po raz kolejny spadła na niego fala krytyki. (w tym wypadku niesłusznie).
Podsumowując zakończony już sezon, Grzegorz Krychowiak rozegrał w sumie zaledwie 19 spotkań na ponad 50 możliwych! Niestety, tylko w kilku z nich zaliczył występ na plus. Wielki sezon dla PSG skończył się masakrycznie (najgorzej od 2011 roku), a Krychowiak który miał rozgrywać pierwsze skrzypce w zespolę zawiódł. Nikt tego się nie spodziewał. Osobiście byłem pewien, że nowy trener (Unai Emery przeszedł razem z Krychowiakiem do Paris Saint-Germain z Sevilli) pomoże mu, popatrzy na niego łaskawym okiem ale tak się nie stało. Z resztą sam Emery zaliczył klęskę i jego pozycja w klubie również jest zagrożona.
Nadszedł czas zadać kilka bardzo ważnych pytani. Co dalej z Grzegorzem Krychowiakiem? Powinien zostać w klubie i walczyć o miejsce w składzie z najlepszymi, czy uciec do słabszego klubu bez większych aspiracji, ale grać regularnie? Trudna decyzja, której na szczęście nie musimy podejmować. Osobiście jednak wybrałbym opcję pierwszą, ponieważ w dążeniu do wyznaczonego celu trzeba mierzyć się z najlepszymi. Myślę, że jeszcze zobaczymy go na boisku (z naciskiem na „boisku”) Parc des Princes.