pele3.jpg

Pele od dziesiątek lat jest legendą Brazylii i piłki nożnej. Nie od zawsze jednak był kochanym i uwielbianym przez wszystkich. Jego życie zmieniło się po pewnym mundialu podczas którego rozbłysł jego talent i magia.

Edson Arantes do Nascimento będąc małym chłopcem urodzonym w brazylijskich slamsach nie mógł liczyć na wyższe wykształcenie i wygody życia. W młodości musiał dorabiać jako pucybut, a w wolnym chwilach grywał w piłkę. Miał niesamowite szczęście być zauważonym przez reprezentanta Brazylii Waldemara de Brito, który wprowadził go do lokalnego klubu Santos FC. Mając 15 lat zadebiutował w klubie, a już w wieku 18 lat dostał szansę występu w reprezentacji podczas Mistrzostw Świata w Szwecji. Dla niedoświadczonego wtedy chłopca mistrzostwa te były snem spełniającym się dzięki jego talentowi. Kiedy wbiegł na boisko pomimo swojego młodego wieku zaczął kierować grą Brazylijczyków i doprowadził reprezentacje do zdobycia mistrzowskiego tytułu. a on jak sam mówi sięgnął gwiazd. Po powrocie do Brazylii nagle z nieznanego nikomu piłkarza, stał się bogiem. Miał coś czego nigdy nie zaznał, podziw i szacunek ludzi. Jego kariera zaczęła rozkwitać, zdobywał mistrzowskie trofea z Santosem, mógł pozwolić sobie nawet na kupno auta. Na kolejnych mistrzostwach Brazylia również sięgnęła po mistrzostwo jednak dla Pelego były to trudne chwile, ponieważ zagrał tylko dwa mecze, ulegając kontuzji. Karierę reprezentacyjną zakończył jak na mistrza przystało wygraniem Mistrzostwa Świata w Meksyku w 1970 roku. W klubie grał jeszcze kilka lat, a jego pożegnalny mecz w Santosie przyszło podziwiać 200 tysięcy ludzi, co chyba najlepiej świadczy o jego chwale. Podczas całej swojej kariery strzelił 1283 bramki, stając się legendą za życia. Obecnie jest żywą historią piłki, symbolem zwycięstwa i niedoścignionym wzorem dla milionów piłkarzy. Jego życie to piękny scenariusz na film, który Edson Arantes de Nascimento napisał sam, głośnymi zgłoskami.