Co skłoniło mnie do napisania tego artykułu? Czas, i to, jak szybko upływa…
Nasze życie możemy podzielić na kilka rozdziałów. Ja, pewien rozdział w swoim życiu zaczęłam 9 lat temu, w szkole w Glinie, razem z dziesiątką, wtedy jeszcze obcych mi osób. Teraz, nadchodzi ten moment, w którym powoli muszę go zamknąć…
Swoją przygodę ze szkołą podstawową zaczęłam 9 lat temu. Jak ten czas szybko płynie… Szkoła w Glinie stała się moim drugim domem w 2011 roku, a osoby, z którymi spędziłam tam jak dotąd prawie połowę swojego życia – moją przyszywaną rodziną. To ta szkoła i nauczyciele ukształtowali mnie na takiego człowieka jakim jestem, i nie żałuję tego. Nie żałuję tego w jakiej szkole się wychowałam, z kim spędzałam połowę swojego dnia pięć razy w tygodniu, z kim się kłóciłam – wtedy o zwykłe bzdury – i tego, z kim nawiązałam przyjaźnie. Nie zapomnę ani jednej chwili spędzonej tutaj, żadnej kartkówki i wylanych łez podczas nauki, a przede wszystkim tych, którzy mnie uczyli i powtarzali, że naprawdę potrafię i nie mogę się poddać. Ocalę od zapomnienia każde wspomnienie, które tkwi w mojej głowie.
Nie sposób nie wspomnieć o tych, dzięki którym przez całe 9 lat poszerzałam swoją wiedzę, aż do momentu, w którym właśnie jestem. Jako ósmoklasistka wiem, że dużo potrafię. Począwszy od czasów, gdy jako 6-latka uczęszczałam do zerówki… Pani Bożenko, to dzięki pani nauczyłam się alfabetu – literka po literce (i wiedziałam, że pierwsza litera mojego imienia to nie żadne wywijasy, a jedynie W :D), zaczynałam czytać słowa sylaba po sylabie, sięgając do coraz dłuższych czytanek i dowiedziałam się ile to 2+2. Pani Małgosia w klasach I-III przygotowywała mnie i całą moją klasę do tego, że w późniejszych latach będzie tylko ciężej, ale zawsze damy radę i nie możemy się poddawać. Do tej pory stosujemy tę zasadę. Pani Ewa i pani Ania to moje wychowawczynie w klasach IV-VI i VII-VIII , które wzięły mnie pod swoje skrzydła i pokazywały jak być lepszym człowiekiem. A reszta pań? Im zawdzięczam to, że znam historię swojego kraju, potrafię zrozumieć poezję, mogłam bawić się w malarkę, próbowałam swoich sił, chyba w każdej dziedzinie sportu i potrafiły przekazać mi tak wiele. Dzięki Waszej motywacji – Drodzy Nauczyciele i pani Dyrektor, dążyłam cierpliwie do swoich celów.
Nie mogę zapomnieć również o swojej klasie. Wytrzymaliśmy ze sobą aż tyle! Dziesięć osób, których połączyła jedyna w swoim rodzaju więź kształtująca się przez 9 lat. Wszyscy doskonale wiemy, że nie zawsze w naszej znajomości było kolorowo. Przynajmniej raz dziennie, musieliśmy się posprzeczać, tylko po to, aby zaraz z tego żartować. Wspólnie się śmialiśmy, dokuczaliśmy sobie nawzajem i wspieraliśmy się w tych gorszych chwilach. Przecież to wy pocieszaliście mnie słowami “spokojnie, to nie będzie twoja jedyna”, gdy dostałam swoją pierwszą jedynkę z testu, wy podpowiadaliście mi przy ustnej odpowiedzi i kryliście przed nauczycielem, gdy zrobiłam coś nieodpowiedniego. Razem śmieliśmy się na apelach w najmniej odpowiednich momentach i przeszkadzaliśmy na lekcji, pomimo wielu zwróconych nam uwag. To wy, mimo moich myśli “czemu akurat trafiłam na nich?”, staliście się dla mnie ważni. I tak, powtarzano nam, że nie jesteśmy zgraną drużyną, jednak my wiemy jaka jest prawda – połączyła nas szczególna więź. Wielu z nas pójdzie swoją własną, odmienną drogą. Liceum, technikum, następnie matura i wiele pytań dotyczących przyszłości, na które teraz, jeszcze nie znamy odpowiedzi. Nie wiadomo czy jeszcze kiedyś spotkamy się w takim gronie jakim była nasza mała, 10 osobowa klasa, dlatego Wam wszystkim, każdemu z osobna – dziękuję.
W imieniu całej klasy – Drodzy Nauczyciele, kochana pani Dyrektor, pracownicy szkoły – dziękujemy, za wspaniałą, niezapomnianą, 9-letnią przygodę, która swój koniec ma właśnie teraz. Zamykam pewien rozdział w swoim życiu – którego na pewno nie zapomnę – wiedząc, że za chwilę zacznę tworzyć nowy.
Nie zapomnijcie o nas! Absolwenci roku 2011-2020 – ściskają mocno! „Życie składa się z przywitań i pożegnań”, a więc, do zobaczenia wszystkim.
Komentarze ( )