Twoja doskonałość mnie przerasta.
Twój uśmiech to moja słabość.
Twoje łzy to mój ból.
Twój śmiech to moje ukojenie.
Mój świat tak ponury i bezbarwny
Rozbłysnął tysiącem barw
Za sprawą Twojego głosu.
Odżyłam.
I oto jestem…
Nowa.
Natchniona.
Twoje roześmiane oczy mówią mi codziennie:
„Nie poddawaj się!“
Czasem się zapominam…
Czar pryska i wszystko znów jest szare.
Lecz kiedy zamykam oczy…
Twój śmiech pozwala mi z uśmiechem dalej iść przez życie.