6f3ab1172abd4c2ab77d0c32701913b5.jpg

Nadopiekuńczy rodzice zdarzają się dość często. W większości przypadków takie zachowanie wynika ze zwykłej troski, ale to nie zmienia faktu, że musisz z nimi porozmawiać. Zwłaszcza, jeśli masz już 13 lat i nie możesz sam wrócić ze szkoły do domu…

Zacznijmy od podstawowego pytania – czy kiedykolwiek dałeś swoim rodzicom powód, aby martwili się o ciebie w tak dużym stopniu? Innymi słowy, czy zdarzało się już, że nadużyłeś ich zaufania, bo nie dotrzymałeś słowa np. powiedziałeś, że będziesz o 20, a tak naprawdę byłeś w domu po 22? Jeśli tak, to na początek czeka cię porządna rozmowa. Musisz wyjaśnić rodzicom, że zrozumiałaś swój błąd! Porozmawiaj z nimi szczerze. Wyjaśnij, że potrafisz spojrzeć na swoje zachowanie z dystansem i wiesz, że mieli rację. Poproś, aby zaufali ci kolejny raz, a ty będziesz udowadniać im, że szanujesz ich zdanie i rozumiesz, że mogą się o ciebie martwić. Wspomnij też, że na początek chodzi ci o drobiazgi – np. wyjście do 22 z koleżanką. Nie żądaj pozwolenia od razu na całonocną imprezę. Z pewnością istnieje spora szansa na to, że twoi rodzice, widząc twoje dojrzałe podejście do sprawy, po prostu zgodzą się. Pamiętaj jednak, ze wtedy naprawdę nie możesz nadużyć ich zaufania! Bo potem będziesz musiał ponieść tego konsekwencję.

Wbrew pozorom, sytuacja, gdy masz już trochę „nagrabione” i stąd wynikają ograniczenia, jest łatwiejsza do rozwiązania, niż ta, gdy nie masz samodzielności „od zawsze”. Przed tobą bowiem ważne i trudne zadanie – musisz uświadomić swoim rodzicom, że nie jesteś już malutkim dzieckiem i dlatego wiele rzeczy musi się zmienić. Najlepszym sposobem (i w sumie jedynym rozsądnym) jest rozmowa z rodzicami. Jak ją przeprowadzić, jakich argumentów użyć?

Przede wszystkim – spokojnie. Bez kłótni, trzaskania drzwiami. Masz rozmawiać z rodzicami, a nie się na nich obrazić. Twoją bronią są argumenty, a nie łzy i fochy.
Wytłumacz rodzicom, że jesteś już w wieku, w którym naprawdę ludzie są samodzielni.
Powiedz rodzicom o tym, jak negatywny wpływ ma ich zachowanie na twoje relacje ze znajomymi – być może nie są tego świadomi. Wyjaśnij, że jesteś jedyną osobą, po którą do szkoły przychodzą rodzice i w związku z tym stałaś się obiektem kpin. To może zadziałać na nich jak kubeł zimnej wody.
Wyjaśnij, że zdajesz sobie sprawę z ich obaw, ale przecież niedługo i tak wyjedziesz na studia. Aby nie był to dla nich szok, musicie wzajemnie przyzwyczajać się do tego, że ciebie czasami nie ma.

Bardzo ważne jest, abyś zaproponowała rodzicom całkowity dostęp do wiedzy na temat tego, gdzie jesteś i o której wrócisz. Innymi słowy – informuj ich, odbieraj połączenia i odpisuj na sms-y! Dla twoich rodziców, jeśli rzeczywiście są tak bardzo nadopiekuńczy, będzie to miało ogromne znaczenie.

Alicja Nowacka