POLACY MISTRZAMI ŚWIATA!!! Podsumowanie Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn w Polsce 2014 roku.

Po słabym występie biało-czerwonych w Lidze Światowej mało kto spodziewał się takiego wyniku na Mistrzostwach Świata. Mecze rozgrywane były w 7 polskich miastach:

Bydgoszczy,
Gdańsku,
Katowicach,
Krakowie,
Łodzi,
Warszawie,
Wrocławiu.

Ceremonia otwarcia odbyła się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Gości zabawiali nie tylko muzycy tacy jak Donatan i Cleo albo Margaret bądź DJ Adamus, ale także tancerze pod wodzą Agustina Egurroli.

Polacy przez całe zawody „szli jak burza”. Przegrali tylko jeden mecz ze Stanami Zjednoczonymi. A przypomnijmy, że grali z „elitą” światowej siatkówki, czyli m.in. z Brazylią i Rosją oraz ze wspomnianą powyżej drużyną Stanów Zjednoczonych.

Transmisje z meczów można było obejrzeć w telewizji po wykupieniu specjalnego pakietu. Zawody można było również oglądać online na platformie IPLA. Finał można było obejrzeć w bezpłatnym Polsacie pod warunkiem, że będzie w nim grać nasza reprezentacja. Kryterium to zostało spełnione. Polacy nie tylko zagrali w finale ale wygrali go zdobywający tym samym tytuł mistrzów świata.

Podczas dekoracji indywidualne nagrody zdobyli:

Jenia Grebennikov (Francja) – najlepszy libero,
Ricardo Lucarelli (Brazylia), Murilo Endres (Brazylia) – najlepszy przyjmujący,
Lukas Kampa (Niemcy) – najlepszy rozgrywający,
Marcus Bohme (Niemcy), Karol Kłos (Polska) – najlepszy blokujący
Mariusz Wlazły (Polska) – najlepszy atakujący, MVP

Oprócz Mariusza Wlazłego jednym z bohaterów naszej reprezentacji był Mateusz Mika. Były reprezentant Polski juniorów i kadetów, który w 2010 po raz pierwszy został powołany do Kadry Polski. W 2013 roku wyjechał do Francji aby grać w tamtejszej lidze w Montpellier UC. To tam pod bacznym okiem Philippe’a Blaina rozwinął skrzydła. Blain jest drugim trenerem dzisiejszej reprezentacji Polski. Podobno to za jego wstawiennictwem Stéphane Antiga powołał Mikę do drużyny. Dużą rolę odegrała także reszta siatkarzy: Mariusz Wlazły, Michał Winiarski, Paweł Zatorski i wielu innych.

 

Ogromnym wsparciem dla siatkarzy byli kibice. A Ci jak zawsze nie zawiedli. Halę na których grali biało-czerwoni były zapełnione przez nich po sam dach. Nie brakowało ich także na meczach innych drużyn. Siatkarze z innych krajów często chwalą polskich kibiców za doping i cudowną atmosferę podczas spotkań. Niestety jednak na ceremonii otwarcia podczas przenoszenia flagi Rosji, dało się słychać gwizdy publiczności.

Cały turniej rozegrał się bez większych skandali, choć niektórzy nie potrafili powstrzymać emocji. Jeden z rosyjskich siatkarzy podczas meczu z Niemcami udawała, że strzela do kibiców. Innym razem na swoim Twitterze napisał: „No, a pszekom gwizdek w zęby” . “Pszeki” to kolokwialne określenie Polaków, wyśmiewające nasz język.

Największą sensacją jednak była kradzież pucharów dla Mistrzów i Mistrzyń Świata. Do rabunku doszło w Brazylii podczas przewożenia ich z Sao Paulo do Siedziby Brazylijskiej Federacji Siatkarskiej.

Turniej okazał się sportowym i organizacyjnym sukcesem.