BitwapodKircholmem1605.jpg
Bitwa pod Kircholmem, 1605.

Książka J. Komudy “Samozwaniec” to pierwsza z czterech pozycji, które tworzą cykl “Orły na Kremlu”. Czytelnik nawet nie zauważy, jak szybko dotrze do ostatniej strony tej książki.

Z książką J. Komudy zetknąłem się w zeszłoroczne święta. Pochłonąłem ją w niecałe pięć dni. Akcja utworu niesłychanie mnie wciągnęła i trudno było się od niej oderwać. Dla mnie cały cykl “Orły na Kremlu” jest wspaniałym obrazem Polski i Rosji XVII wieku. Pokazuje ich jasne ale i ciemne strony.

Książka porusza problem zderzenia dwóch światów – wyrosłej na gruncie wolności szlacheckiej Rzeczypospolitej i ksenofobicznej Moskwy, odgrodzonej od Europy murem prawosławia. Jest to opowieść o fenomenie husarii i wojska polskiego, zwyciężających na mroźnych stepach i lodowych pustkowiach Rosji, gdzie wieki później klęskę poniosły armie Napoleona i III Rzeszy. Głównym tematem jest pochód wojsk Polskich na Moskwę. Nie jest to jedyny wątek. Kolejnym jest tajemniczy “opryczny” dwór. Może się wydawać, że fascynują mnie takie książki, gdyż jednym z mych zainteresowań jest historia. Okazuje się jednak, że wielu blogerów zachwyca się dziełami Komudy – oto dowód: http://pozytywnie-zaczytana.blogspot.com/2015/01/szlachecka-fantazja-samozwaniec-tom-1.html

Jeżeli chcecie poznać szczegóły, to przeczytajcie. Książka jest napisana przystępnym językiem, w którym nie brakuje różnych, barwnych słów ani opisów. Bardzo serdecznie polecam.