Wśród nas żyją osoby posiadające szczególne talenty. Część z nich ujawniła się, reszta postanowiła pozostać w ukryciu. Dziennikarzom Oksymoronu udało się dotrzeć do przedstawicieli utalentowanej młodzieży i za pomocą silnej perswazji zmusić ich do podzielenia się ze światem swoimi pracami. Osobą utalentowaną literacko jest Jan Charytanowicz. W pierwszym numerze Oksymoronu macie przyjemność zapoznania się z limerykami i sonetami młodego poety. Przeczytajcie je z uwagą, bo wierzymy, że o poezji Janka będzie jeszcze głośno.
Sonet XIII „Otchłań”
-Dojrzawszy prawdziwe oblicze
człowieka dzisiejszego świata
31 III 2014
Ze Szczytów, w otchłanie; przeciw woli Ducha
Znowu w zatracenie, choćby z Firmamentu:
Poniża i spada – umiera do szczętu,
Zamiast zdroju prawdy słów ust złotych słucha…
Bo z każdej piękności wrzące jady bierze
By tuż obok Niebios zdławić się od łez,
Żeby z głupiej chęci w ogniu wiecznym sczezł
…Boże, daj nam powstać, przy Tobie trwać szczerze!
…Patrzę na tych głupców w ferworze natchnienia:
Tam, gdzie stała świętość, dziś namiętność płonie,
A odwieczne wzory byle szczur odmienia!
-Ty, Wielki, pozwalasz triumfy czcić mamonie
I czynić filistrem, NIE LWEM pokolenia…
…z nich, znać nie zostanie ślad na Nieboskłonie.
Sonet IX „Bluźnierstwo”
-Patrząc na śmierć ideału
14 X 2013 21:29
Spada ze szczytu, chwieje się, zatacza,
Miecz potępienia ostrze swoje sroży,
Bowiem martwy leży szlachetny twór Boży
I serce przebija moc psiego siepacza.
Największy ze skarbów w krwi się własnej macza,
Najczystsze pragnienie w zarodku umorzy,
Podły gniew w sercu najmocniejszym stworzy.
To, za co się marło, trwoni umysł gracza…
…Żadna trwoga w życiu mnie nie zwyciężyła,
Ani żadna wściekłość nie zabiła duszy,
Jednak na myśl o tym – opuszcza mnie siła.
Bo skaza w TYM klejnocie najtęższego wzruszy
I zgotuje otchłań, jaka się nie śniła;
Wczoraj tą jedyną… dziś źródłem katuszy.
Limeryki
Siwiejący policjant gdzieś tam, w Wadowicach
Miewał ciągle koszmary o pseudokibicach
Gdy wstał raz ciut za wcześnie,
Pozostał jeszcze we śnie
I aresztował przy śniadaniu pięć kwiatów w donicach.
Pewien starszy jegomość z Przyłęka
Co dzień przed totemem przyklękał.
Gdy wnet spostrzegł, że totem
Totemem nie jest, lecz kotem
Kupił cymbałki i co dzień weń brzdękał.
Raz pewna niewiasta z podlubelskich Ryk
Wydawała rankiem w przestwór niebios ryk
Usłyszał ktoś w przestworze,
Jak drze się to nieboże
saperką więc stłumił ciut przy głośny krzyk…
Komentarze ( )