Na lekcjach w-f nie zawsze trzeba grać w piłkę nożną, można np.: zorganizować podchody – tak jak zrobiły to klasy 6 w naszej szkole.
Na wu-efie we wtorek, klasy 6b i 6a wybrały się do parku miejskiego, gdzie nasi nauczyciele zorganizowali nam podchody. Klasa 6b – czyli MY kryła się, zostawiając po sobie różne wskazówki i wyzwania. Pierwszą wskazówką, którą zostawiliśmy była po prostu strzałka, która prowadziła do wnętrza parku. Tam kolejną wskazówką było wyzwanie, każdy członek goniącej nas drużyny (w tym nauczyciel), musiał zrobić 10 przysiadów. W tym czasie obracaliśmy się za siebie, by sprawdzić czy nasi oponenci nas nie doganiają. Chowaliśmy się i wymyślaliśmy różnego typu zadania. Gdy dobiegaliśmy do miejsca gdzie się schowaliśmy, zza drzewa wybiegła wiewiórka. Zrobiłam jej zdjęcie i bardzo się zdenerwowałam, kiedy koledzy z mojej klasy, nagle zaczęli w nią rzucać patykami. W końcu zostaliśmy znalezieni. Fajnie, że schowaliśmy się na placu zabaw, więc nagrodą było 15 minut zabawy. Tak spędziliśmy fajny dzień grając w podchody. Mam nadzieje że takich wu-efów będzie więcej.
Komentarze ( )