Moją pasja praktycznie od zawsze były konie. Od najmłodszych lat prosiłam rodziców o możliwość nauki jazdy konnej i w końcu się udało! Dziś już idzie mi coraz lepiej, potrafię nawet przeskakiwać przeszkody! Jak to wszystko się zaczęło? Skąd u mnie ta miłość do tych cudownych zwierząt? O tym dalej!
Moją największą pasją od dzieciństwa była jazda konna. Pamiętam jak bawiłam się konikami i je malowałam, a moją ulubioną maskotką był jednorożec, też prawie koń, tylko bardziej bajkowy.
Moją przygodę z jeździectwem zaczęłam 4 lata temu w Białogórze, kiedy miałam zaledwie 5 lat! Wtedy jeździłam na małych kucykach, ale już wtedy niczego się nie bałam i szybko przyszedł czas na większe, dorosłe konie. Obecnie jeżdżę w Stadninie “Bajka” w Leokadiowie. To cudowne miejsce, gdzie każdy może nauczyć się jeździć konno lub udoskonalać techniki jazdy, które już zna. Wszyscy są tu bardzo mili i przyjaźni, dlatego nie trzeba się bać, że ktoś będzie się z nas śmiał. Moim ulubionym koniem w stadninie jest Czarny, nazwano go tak ze względu na jego piękne umaszczenie. Lubię również przepiękną klacz o imieniu Horałka – jest nieśmiała, ale kiedy już kogoś pozna, staje się bardzo przyjacielska.
Jeździectwo to nie tylko jazda konna, ale także pielęgnacja i opieka nad koniem, dlatego zawsze kiedy mogę pomagam również w szczotkowaniu koni w stadninie. Zwierzęta to bardzo lubią, dzięki temu można z nimi nawiązać silniejszą więź, co jest bardzo ważne podczas nauki.
W przyszłości chcę kontynuować swoją przygodę z jeździectwem i założyć swoją własną stadninę, żeby móc uczyć innych w jaki sposób można spędzić miło czas z tymi inteligentnymi zwierzętami. Czy to się uda? Zobaczymy! Pewne jest to, że moja miłość do koni nigdy się nie skończy, a ja za wszelką cenę będę dążyła do spełnienia marzeń!
Gabriela Łukasik
Komentarze ( )