Otaczają nas osoby o różnych orientacjach seksualnych: hetero, homo, bi. Znaczącą grupą społeczeństwa są heteroseksualiści. Często spotykam się z brakiem tolerancji dla tak zwanych “odmieńców”. Ale zaraz… czemu nazywamy ich innymi? Przecież kochają jak każdy z nas, ich pojmowanie miłości jest takie samo tylko, że oni okazują to uczcie osobie o tej samej płci lub umieją okazywać dwóm płciom. A czasem to właśnie homoseksualiści i biseksualiści bardziej pojmują słowo “kocham”, czy definicję miłości. Patrząc nawet na znane mi osoby, które akceptują swoje poglądy, siebie i odnajdują się w swej orientacji jestem pełna podziwu dla nich, ich miłości; nie tylko siebie szanują, ale umieją zrozumieć tych, którzy nie akceptują tego, że nie są heteroseksualistami. Są bardziej tolerancyjni niż ta przeważająca grupa społeczna, oczywiście nie twierdzę, że każdy hetero nie posiada tolerancji i zrozumienia dla pozostałych poglądów seksualnych. Dlatego pamiętajmy, że jesteśmy tacy sami, każdego z nas łączy zdolność do ukazywania uczuć innym.