19 kwietnia obchodziliśmy 75. rocznicę powstania w Getcie Warszawskim. Getto Warszawskie była to zamknięta, otoczona murami dzielnica położona w Warszawie. W niej więziono Żydów warszawskich i przesiedlonych z gett w innych miejscowościach. W tym getcie przebywał, żył i prowadził dom sierot Janusz Korczak.
Henryk Goldszmit żył w latach 1878 lub 1879-1942, znany pod literackim pseudonimem Janusz Korczak i radiowym pseudonimem Stary Doktor, lekarz z wykształcenia i zawodu, pisarz z talentu, wychowawca i pedagog z powołania i wyboru, a przede wszystkim niezwykły prekursor praw dziecka, twórca nowego systemu wychowawczego opartego na potrzebach i dążeniach dziecka, który ma prowadzić do aktywności i samodzielności poprzez różne formy dziecięcego samorządu, dyrektor żydowskiego Domu Sierot w Warszawie. Współtwórca zakładu wychowawczego ,, Nasz Dom”. Współpracownik wielu pism i twórca pierwszego ,,Małego Przeglądu”- dziecięcego czasopisma redagowanego wraz z dziećmi. Autor wielu prac pedagogicznych, oraz książek adresowanych do dzieci między innymi ,,Król Maciuś Pierwszy”, ,,Król Maciuś na bezludnej wyspie” , ,,Bankructwo Małego”. Ostatnie jego dzieło to ,,Pamiętnik” z getta warszawskiego. Janusz Korczak poczuwał się do podwójnej przynależności kulturowej i narodowej, jako Żyd-Polak czynnie działał w obrębie obu społeczności, również na rzecz ich zbliżenia. Pomimo szansy opuszczenia getta pozostał ze swoimi wychowankami, którym towarzyszył w ostatniej drodze i zginął wraz z nimi wywieziony do obozu zagłady w Treblince.
Dzieciom poświęcił całe swoje życie. Nie zostawił ich kiedy przyszła godzina najcięższej, próby. Poszedł z nimi na śmierć. Ta postać jest nam bliska, ponieważ w okolice Małkini często przyjeżdżał ze swoimi wychowankami na kolonie w czasie wakacji i tutaj do Treblinki też blisko mojej miejscowości przyjechał na ostatnią drogę. Kiedy jesteśmy w Obozie- Muzeum w Treblince, zawsze idziemy do kamienia poświęconego temu wielkiemu człowiekowi z napisem Janusz Korczak i dzieci. Kochał je i z nimi zginął, chociaż jak podają źródła, mógł się uratować.
Jak sam powiedział: “Za syna wybrałem ideę służenia dziecku i jego sprawie”. Do końca pełnił zadanie, które sobie postawił…
Komentarze ( )