Chociaż należę do pokolenia nastolatków, często zastanawiam się nad swoją chrześcijańską . Stwierdzam , że dla mnie wzorem są nauki głoszone przez św. Jana Pawła II, przepiękne homilie. Ponadczasowe zamiłowanie do modlitwy, uczciwość, prawdomówność, to cechy, którymi kierował się nasz Wielki Polak. Jan Paweł II zawierzył życie Pani Jasnogórskiej i matce Bożej Kalwaryjskiej, przy boku której rozwijał swoją chrześcijańską postawę.
Frazy: ,,Nie lękajcie się. Otwórzcie drzwi Chrystusowi.” są dla mnie bardzo ważne i myślę, że w przyszłości będę starała się pogłębić swoją wiarę i starannie poznawać prawdy głoszone przez św. Polaka, a wierzę, że one mnie nie zawiodą w życiu. Pamiętne słowa: ,,Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi”; ,, To jest Matka to moja Ojczyzna”- Kochał więc tę Ziemię Ojczystą i ja też tak pragnę postępować, bo św. Jan Paweł II stał się moim drogowskazem.
Nazywam się Agnieszka Adamska, mam czternaście lat i jestem osobą głęboko wierzącą. Od pokoleń moja rodzina kultywowała wartości chrześcijańskie i nawet w trudnych czasach komunizmu nie zrezygnowała ze swoich codziennych praktyk religijnych. Tak samo ja, w nawet bardzo trudnych chwilach, kiedy wydawałoby się, że nic już nie można zrobić, a sytuacja jest beznadziejna czuję wewnętrzną siłę- jest to siła od świętego Jana Pawła II.
Rok 2016 został ogłoszony przez Ojca św. Franciszka Rokiem Miłosierdzia. Niestety miało w nim miejsce wiele zła. Ataki terrorystyczne i bomby spadające na niewinnych ludzi to codzienność. Dobrze wiemy, że każdy, człowiek powinien czynić miłosierdzie, a nie pałać nienawiścią do bliźniego. Taka jest powinność wyznaczona przez Stwórcę.
Obecnie wielkim zagrożeniem dla świata stało się Państwo Islamskie,dla
którego słowo miłosierdzie nie istnieje. Jedyne, co pozostaje mi
i wszystkim katolikom, to modlić się do św. Papieża Polaka, aby za jego wstawiennictwem skończyły się wojny i całe zło na świecie.
,,Nie możecie służyć Bogu i mamonie”- to bardzo jasne i zdecydowane słowa św. Jana Pawła, które nadają właściwy kierunek mojej drodze. Każdego dnia muszę dokonywać właściwego wyboru, czy zdecydować się na dobra duchowe czy materialne. Staram się kierować moim sumieniem jednak w nielicznych sytuacjach trudno jest postępować w zgodzie z samym sobą.
Ja, jako młoda osoba już pamiętam,że dobra doczesne mają mniejszą wartość,są przemijające, gdy człowiek dobiegając kresu swojego ziemskiego życia, nie zabierze ich, nie będą mu już potrzebne. Służba Bogu przypomina mi o dyrektywie duchowej, prowadzącej nas do wieczności.
Moje szczęście polega na życiu według prawd zawartych w dekalogu. W mojej egzystencji wyznacza je: miłość, prawda, pokora.
W każdym okresie życia trzeba troszczyć się o majątek wieczny, bo kiedy człowiek zaczyna w swoim życiu zwracać większą większą uwagę na bogactwa doczesne, to trudniej jest mu się troszczyć o sferę duchową i zapomina, że istnieje Bóg.
Myślę, że nie oznacza to tego, że Jezus gani samo posiadanie dób materialnych są one potrzebne,aby móc spokojnie żyć. Człowiek, który nie idzie z postępem cywilizacji cofa się w swoim rozwoju. Praca uszlachetnia go i stała troska o swoje bytowanie to doczesny obowiązek każdego z nas. Jednak są jeszcze inne aspekty,chociażby sytuacja kiedy jednostka ludzka jest wykorzystywana w swym życiu przez ,,cwaniaków”, ,,naciągaczy”. Tak właśnie dzieje się w mojej Ojczyźnie. Człowiek od lat w mojej ukochanej Ziemi jest machiną do bogacenia innych.
Bieda i ubóstwo spowodowane nadmiernym bytowaniem innych, zwłaszcza tych, którzy depczą godność drugiego człowieka są bardzo bolesne.
I tę krzywdę wyraźnie widzi moje pokolenie, które ma czyste serca i jasne umysły. Buntujemy się i nie chcemy żyć w tak niesprawiedliwym świecie, ale bardzo często na nic zdaje się nasz sprzeciw.
Bóg płacze nad cierpiącymi. To Jezus w Ewangelii wywodzi swoją troskę o człowieka, gdy zobaczył głodne tłumy, zawołał: ,,Żal mi ludu.”
Musimy także pamiętać, że Chrystus przestrzega nas przed nadmiernym przywiązaniu się do dóbr doczesnych i służbie mamonie, aby nie zamknęły się nasze serca przed Bogiem, ale również przed bliźnim. Tak więc pomóżmy tym, którzy są w potrzebie: uchodźcom, zauważmy biednych w naszym środowisku.
Bóg chce naszej wierności i uczciwości. św. Jan Paweł pragnie byśmy godnie,
mądrze i odpowiedzialnie przeżywali nasze ziemskie życie. Ja tych zalet muszę uczyć się każdego dnia, krok, po kroku, od najmłodszych lat. ,,Kto w drobnej rzeczy jest wierny, a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten w wielkiej nieuczciwy będzie.”
Te słowa tak wiele mówią o naszym żywocie. Przypominają nam, co w życiu ma być najważniejsze, jak bardzo potrzebujemy codziennej dawki miłosierdzia, by być wiernymi w wielkich sprawach.
Każdego dnia chciałabym uczyć się takiej ewangelickiej rzetelności i służby Bogu. Niech dobra tego świata nie będą nam, pokoleniu nastolatków przeszkodą w drodze do wieczności.
Wprawdzie jestem młodą osobą, bo mam zaledwie kilkanaście lat, ale marzę, aby przeżyć swoje życie zgodnie z Dekalogiem..Dlatego już od najmłodszych lat staram się postępować tak, żeby moje życie unikało grzechów. Staram się być posłuszna Bogu, rodzicom oraz nauczycielom.
Słowa św. Jana Pawła II są moim drogowskazem ,, El amor es mas fuerle!!-
Miłość jest silniejsza!” – krzyczał do tłumu na stadionie w Santiago de Chile.
Nasz Apostoł miłości nie zapominał o głodzie sprawiedliwości. Według św. Jana Pawła ewangelia wyzwolenia nie powinna być głoszona karabinami.
Nasz Biały Ojciec pytał o prawa dziecka poczętego, a dla seniorów i chorych prosił o solidarność, aż do końca. Sam szedł do najbiedniejszych z Matką Teresą, o miłości umiał śpiewać i do tego włączał młodych i młodzi go pokochali. Pokochało go pokolenie J.P.II
Podobnie postępują następcy naszego uwielbionego Pielgrzyma. Zarówno Benedykt XVI jak i Papież Franciszek są ambasadorami tych samych poglądów
i idei. Światowe Dni Młodzieży zapoczątkowane przez św. Jana Pawła II stanowią tego niezbity dowod..
Nasz polski Święty wierzył i głosił do młodych ,, wy jesteście przyszłością świata” i uważam, że wcale się nie pomylił.31 ŚDM udowodniły, że młodzież całego świata ze 183 krajów jest wspaniała, mądra, piękna, wykształcona i głęboko wierząca w Boga.
Moim marzeniem jest uczestnictwo w tym cudownym i szlachetnym wydarzeniu modlitewnym. Jeśli materialnie nie będę mogła z tych Dni skorzystać, to przynajmniej włączę się w wolontariat w moim kraju. Mam nadzieję, że Jan Paweł II wesprze mnie w tej inicjatywie.
Chciałabym, żeby świat, w którym żyję był sprawiedliwy, wolny od nienawiści i wojen, gdzie człowiek człowiekowi będzie bratem, a nie wrogiem,wierzący różnych wyznań będą wzajemnie się szanować, łaknę też, aby nie było ataków terrorystycznych ze strony ludzi odchodzących od Boga
w takim otoczeniu pragnę mieszkać i realizować zamierzoną drogę.
Zamierzam poświęcić się nauce i zdobyć wykształcenie, a w przyszłości chcę uczciwie żyć dla dobra swojego i kraju.
Patriotyzm powinien zobowiązywać, mam nadzieję, że każdy Polak nie tylko katolik będzie starał się, aby w naszej wspaniałej, barwnej Ojczyźnie żyło się jak najlepiej. Święty Janie Pawle II otocz swoją ojcowską opieką mój naród, rodzinę i moją umiłowaną Matkę-Ojczyznę. Ja, ze swojej strony, pragnę Tobie obiecać, że będę podążać twoimi drogami, żeby choć w połowie zbliżyć się ku tobie, najwspanialszy Polaku, wydany z wadowickiej Ziemi