Gwiezdne Wojny to wielki sukces Georga Lucasa, zapoczątkowany w 1977 r. Nawet osoba, nie znająca sagi, bez problemu rozpozna popularne postacie tj. Luke’a Skywalkera czy Dartha Vadera. Film stworzył największe i najpopularniejsze uniwersum na całym świecie. Dzisiaj przychodzę z pierwszych epizodów, czyli Nowa Nadzieja.
Nowa Nadzieja to pierwszy film Georga Lucasa z sagi Gwiezdnych Wojen. Nakręcono go w 1976 r. Zapoczątkował on tematykę wojen w kosmosie. Czas to rok Wielkiej Bitwy o Yavin. Zagrało w nim wiele cenionych amerykańskich aktorów, tj. Mark Hamill, Carrie Fisher czy Harrison Ford. To właśnie na potrzeby Nowej Nadziei zostały skomponowane ,”The Imperial March” i ,”Throne Room”. Film jest dopracowany i został bardzo dobrze odebrany przez fanów. Nie zawiera animacji komputerowych, gdyż nie było to wtedy możliwe. W sumie zdobył 37 nagród, z czego aż 7 to wygrane Oscary.
Republika już nie istnieje, a Darth Vader i jego oddziały, zabiły większość rycerzy Jedi. Pomimo to, istnieje jeszcze Sojusz Rebeliantów, czyli tajny ruch oporu. Dowodzi nim księżniczka Leia Organa. Dzięki dawnemu żołnierzowi imperialnemu, Kyle Katarnowi udało się zdobyć plany najnowszej stacji bojowej Dartha Vadera, nazwanej Gwiazdą Śmierci. Księżniczka, przed pojmaniem, oddaje plany droidom R2-D2 i C-3PO. Roboty ewakuują się ze skonfiskowanego statku w kapsule ratunkowej. Lądują peryferiach planety Tatooine, gdzie kupuje je młody Luke Skywalker. Chłopak wkrótce otrzymuje wiadomość od księżniczki Lei. Odkrywa, że Obi-Wan Kenobi, to dawny mistrz Jedi. Po zabiciu przez łowcę nagród, najbliższego wuja i ciotki, Luke przyłącza się do Obi-Wana i poznaje podstawy reguł zakonu Jedi. Wyrusza wraz z przemytnikiem Hanem Solo by odbić Leię z rąk Lorda Vadera.
Film od początku wyprzedził swój czas i stąd pewnie jego popularność i kult. Pobudził wyobraźnię fanów na całym świecie. Kiedy w Polsce wchodził do kin, na ulicach stały kilkusetmetrowe kolejki do kin. Dzięki niemu, powstało najsławniejsze uniwersum. Polecam go wszystkim, nawet tym, którzy jeszcze nie znają potencjału tej świetnej sagi.