Gdzie jesteś?
Codziennie zadaję sobie to pytanie.
Codziennie szukam Cię w pamięci.
Szukam…
Choć wiem, że Cię nie znajdę…
Szukam…
Choć wiem, ze Cię nie ma.
Dlaczego?
Dlaczego wciąż czuję pustkę?
Dlaczego nie umiem zapomnieć?
Dlaczego mój świat zbladł?
Czyżby się przestraszył?
Czego?
Twojego odejścia?
Braku Twego widoku?
Przecież cały czas
Twój obraz tkwi w mojej głowie…
Wyraźnie niewyraźny…
Obecny i pusty zarazem…
Wysycham.
Tracę.
Gubię się…
Proszę wróć, bo… tęsknię.