Szwedzkie studio Paradox Interactive w 2013r. wypuściło na świat długo wyczekiwany produkt przez entuzjastów serii. Czwarta część serii gier strategicznych Europa Universalis ujrzała światło dziennie a wraz z nią wiele bardzo pochlebnych opinii na jej temat. Czy Szwedzi prócz bardzo dobrych mebli i bezpiecznych samochodów potrafią zrobić “strategię idealną”?
Europa Universalis IV jest kontynuacją serii gier Europa Universalis, w której gracz wciela się w “szarą eminencję” zarządzającą danym krajem. W grze położono nacisk na realizm historyczny poprzez dokładne ukazanie dziejów danych krajów w ramach czasowych od 1444r. do 1821r. oraz na dokładnym zbiorze informacji historycznych.Twórcy również postawili na dokładne odwzorowanie mechanizmów działania danych państw m.in poprzez zarządzanie polityką wewnętrzną, dyplomacją, gospodarką i wojskowością. Zadaniem gracza jest nie tylko toczenie zwycięskich bitew i zagarnianie obcych terytoriów, ale również kierowanie szeroko rozumianą polityką państwa.
Historycznie lub alternatywnie
W grze mamy do wykorzystania około 260 państw, w których dokładnie odwzorowano cele narodowe, możliwe do podjęcia decyzje oraz wiele czynników mających wpływ na działalność państwa. Rozgrywkę możemy poprowadzić dowolnie, wybierając tworzenie alternatywnej przyszłości lub działając historycznie. Musimy zadbać o swój kraj poprzez dbanie o handel, dyplomację, naukę, rozwijanie infrastruktury i kulturę. Również musimy dbać o swoją dynastię jeśli gramy królestwem/cesarstwem oraz o losy własnego narodu grając republiką. Mamy na co poświęcić nasz czas grając w tą produkcję.
Zaawansowanie gry problemem czy atutem?
Wbrew pozorom mechanika gier szwedzkiego studia oraz ich zaawansowanie jest rzeczą bardzo trudną do pojęcia dla początkujących graczy serii. Każda gra Szwedzkiego studia Paradox Interactive odznacza się jednak bardzo dużym zaawansowaniem jednak każdy element gry Europa Universalis IV został znacznie rozwinięty i pogłębiony, a równocześnie przedstawiony w dużo bardziej czytelny i zrozumiały sposób. Każda kwestia gry jest w porównaniu do poprzedniczki bardzo dobrze uzasadniona oraz sensownie wyjaśniona. Na przykład walka z buntownikami, ponieważ w specjalnym menu dostępny jest przegląd wszystkich możliwych rebelii, ich zasięgu, ryzyka oraz postulatów wysuwanych przez przywódców. Możemy z nimi negocjować co często staje się opłacalne gdyż państwo którym władamy ponosi często dużo mniejsze koszty rebelii niż wysłanie wojska w prowincję gdzie się znajdują. Istotne jest jednak przede wszystkim to, że Europa Universalis IV to pierwsza strategia Paradoxu, której zrozumienie nie zajmuje kilku tygodni, tylko zaledwie parę godzin, co kontrastuje z poprzednimi częściami serii i jest zadowalające dla początkujących graczy.
W porównaniu do poprzedniczki…
…poprawiono bardzo wiele. Szczególnie cieszy rozszerzenie opcji dyplomatycznych, umożliwiających bardziej skomplikowane operacje, jak i rozbudowany wątek szpiegowski.W porównaniu do Europy Universalis III ewolucji i poprawie uległ praktycznie każdy aspekt zabawy. Budynków i oddziałów wojskowych jest odczuwalnie więcej, a różnice między nimi są znacznie wyraźniejsze. Dotyczy to nie tylko poziomu rozwoju budowli ale i kwestiom religii.Rozszerzeniu poddano także opcje ustrojowe, które są częściowo typowe dla wybranego kraju na przykład Rzeczypospolita posiada między innymi konstytucję Nihil Novi (Nic nowego) ,ale w głównej mierze zależą od decyzji gracza. Jest tak, ponieważ co kilka poziomów rozwoju administracji możemy wybrać jedną z 15 zróżnicowanych ścieżek ideowych, gwarantujących różne bonusy i modyfikatory, odblokowywane w ustalonym porządku. Warto zaznaczyć, że system ten jest dużo lepiej opracowany niż w Europie Universalis III a przy tym bardziej zrozumiały dla początkujących.
Ułomny władca czasem “dorównuje” wybitnemu
Tutaj dochodzimy do najważniejszej nowinki mianowicie do t.zw mocy monarchy (ang. Monarch Power). Została ona wprowadzona po raz pierwszy w tej części gry. Każdy władca król, imperator czy doża opisany został za pomocą trzech współczynników: administracji, dyplomacji i wojskowości. To, na ile nasz przywódca jest doświadczony w danej kwestii, wyznacza miesięczny przychód punktów w określonej kategorii. I tak: po zajęciu danego terytorium i uczynienie go „rdzennym” wiąże się z wydaniem odpowiedniej ilości punktów administracji. Dyplomacja przydaje się podczas rozmów z innymi państwami, ale również w trakcie misji szpiegowskich. W grze takich przypadków można przytoczyć bardzo dużo. Istnieje bardzo wiele możliwości i praktycznie wszystkie aspekty rozgrywki zależą od tego systemu np. inflacja i stabilność zostały oddzielone od budżetu i podlegają pod t.zw regulację „punktową”. Zaznaczyć przy tym trzeba, że każda cecha monarchy okazuje się równie istotna, więc nie można sobie pozwolić na lekceważenie którejkolwiek z nich – tym bardziej, że to właśnie od punktów zależy rozwój oraz idee. Nie należy się jednak martwić, jeśli nasz monarcha jest wyjątkowo słabym przywódcą: niedobór współczynników da się w razie czego nadrobić dzięki odpowiednim doradcom oraz modyfikatorom.