Coraz częściej ludzie popadają w uzależnienia. Dlaczego tak się dzieje? Większość zrzuca to na szybki rozwój technologii, lecz niekoniecznie to może być źródłem problemu. Owym źródłem jesteśmy my, ludzie. Każdy z nas zmaga się z problemami, trudniejszymi i łatwiejszym. Ciężko określić skalę problemów. Ponoć każdy „dostaje” tyle ile potrafi znieść. Uzależnienia traktuje się jako ucieczkę. Owszem jest ona chwilowa, więc wracają do tego od nowa. Daje to uczucie relaksu, dzięki temu uważamy się za władców świata. Stajemy się wszechpotężni. To złudna przyjemność jest wysoko kosztowna. Wiele jest przykładów wycieczenia organizmu przez uzależnienia. Mimo to ciągnie nas do tego chwilowego spokoju. Problemy są dla nas uciążliwe, iż jakakolwiek ucieczka jest wprost wymagana, aczkolwiek czy warto? Późniejsze problemy ze zdrowiem, koszt z tym związane, strata znajomych. Ludzkość dąży do autodestrukcji. Co po naszym instynkcie, który broni nas przed niebezpieczeństwem, skoro to my nim jesteśmy dla siebie?