Cosplay to przebieranie się (wcielanie) w ulubione postacie z kreskówek i filmów. Taką ciekawą formę artystyczną wybrała właśnie Szopu.
Zapraszam do przeczytania wywiadu i obejrzenia różnych wcieleń Szopu.
Jak zostałaś popularną cosplayerką ?
Szopu: Chyba jeszcze nie można nazwać mnie popularną cosplayerką, ale jeśli już ktoś mnie zna lub kojarzy to z konwentów. Staram się na nie jeździć i poznawać nowych ludzi. Myślę, że to w ten sposób można stać się rozpoznawalnym.
Co natchnęło Cię do zostania cosplayerką ?
Szopu – Kiedyś przeglądałam zdjęcia cosplay i bardzo spodobało mi się to, a że umiem szyć to stwierdziłam, że co mi szkodzi spróbować. Nadal próbuję się rozwijać w tym kierunku.
Czy kimś się inspirujesz ?
Szopu – Inspiruję się inną cosplayerką z mojego miasta i to tak naprawdę dzięki niej zaczęłam moją przygodę z cosplayem. Jest także dużo innych wspaniałych cosplayerek i cosplayerów, dlatego staram się te najlepsze rzeczy wyciągać z nich i poprawiać siebie.
Szyjesz stroje ręcznie?
Szopu – Stroje szyję przy pomocy maszyny do szycia, ale są elementy, które szyję ręcznie, ponieważ albo są trudne, albo tego wymagają, albo uszycie tego ręcznie wygląda lepiej.
Jak dużo czasu pochłania cosplayowanie?
Szopu – Zajmuje to naprawdę dużo czasu i trzeba się temu poświęcić na pewno w dużym stopniu. Wadą tego hobby jest także jego finansowa część.
Czy bycie popularną osobą wpłynęło jakoś na Twoje życie ?
Szopu – Powtarzam, że wydaje mi się, że nie jestem popularną osobą, ale dzięki temu jestem trochę pewniejsza siebie. Bardzo mi miło kiedy ktoś mnie rozpoznaje, więc mam nadzieję, że jeśli dalej będę pracować, to efekty też będą.
Dziękuję bardzo za rozmowę.