Unikaj głośnych swą udręką ducha
niech twoje osiągnięcia zarówno jak plany będą dla Ciebie źródłem radości
bądź ostrożny w interesach, na świecie bowiem pełno oszustwa
bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia
ani też nie podchodź cynicznie do miłości
bo ona jest wieczna jak trawa
bo ona jest wieczna…
Myślę że te słowa długo pozostaną mi w pamięci. To właśnie je wypowiadałam na ostatnim apelu w murach szkoły, w której spędziłam 9 lat swojego życia.
Pamiętam pierwszy dzień w tym miejscu jakby to było wczoraj. Byłam małą dziewczynką, którą przerażały ogromne korytarze. I Ci wszyscy ludzie, było ich tak dużo, że można byłoby się zgubić. Z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok było coraz lepiej. Po skończeniu 3 lat edukacji wczesnoszkolnej nowa wychowawczyni i nowa klasa. Już 4 klasa, na początku wiadomo tkwiła we mnie nieśmiałość, ale po czasie wszystko uległo normie szkolnej. I tak minęły kolejne 3 lata. Ale myślę, że najlepszym okresem był czas gimnazjum, gdzie wszystkie trzy klasy z naszego rocznika zostały zmieszane w dwie. Gdzie bardzo się ze sobą zżyliśmy. Przeżyliśmy razem tak wiele, były te lepsze i te gorsze momenty. Były kłótnie w klasie, ale wszystko zawsze się jakoś układało. Mamy ze sobą wiele wspomnień z wycieczek, ze szkolnego korytarza, z lekcji, o których na pewno będziemy pamiętać…
Ale najbardziej chyba będą tęskniły za sobą dziewczyny z drużyny siatkarskiej. Ponieważ łączyła nas przyjaźń i wzajemne wsparcie, coś pięknego, coś czego się nie zapomina…
Gdy dziś nadszedł ten dzień, ostatnie już chwile w naszych szkolnych ławkach, w takim gronie, zrozumieliśmy, jak bardzo jesteśmy ze sobą zżyte. Pierwszy raz po zakończeniu roku tak bardzo nie chcieliśmy opuścić tych osób i tej szkoły. Polało się wiele łez i było wiele smutku, że możemy już się nie spotkać, z nadzieją na nową, może lepszą drogę. Teraz każdy rozejdzie się w swoim kierunku, podążając za swoimi marzeniami. Niektórzy będą utrzymywać ze sobą kontakty, ale wiadomo, że będą one słabsze. Ale będą też tacy, którzy już się nie spotkają.
Osobiście myślę, że nie zapomnę o nikim i chociaż trochę pozostaną mi w pamięci Ci wszyscy cudowni ludzie, których tu poznałam. Koledzy , koleżanki, pedagodzy, którzy kształtowali moją osobowość. Jest mi strasznie przykro, że nie będę już uczennicą Zespołu Szkół nr 2 w Małkini Górnej. Wiem, że było to cudowne 9 lat w tej szkole. Wiem , że jeszcze kiedyś tu powrócę, aby odwiedzić nauczycieli i całe te wspaniałe miejsce, w którym się po części wychowywałam. Żegnaj Dwójeczko przede mną nowy rozdział w życiu, ale w głowie mam wspaniałe wspomnienia z lat spędzonych w tym miejscu. Będę tęsknić, pamiętajcie…..
Weronika Kosowska
Komentarze ( )