Jeśliby zapytać wszystkich osób, które chodziły, chodzą do szkoły, czy kiedykolwiek zdarzyło im się ściągać na lekcjach, to ciekawe, co by odpowiedzieli?
Przeprowadziłam z moją przyjaciółką ankietę, w której pytaliśmy się naszych rodziców, uczniów i nauczycieli z naszej szkoły, czy kiedykolwiek ściągali.

Z perspektywy ucznia 

Odpowiedzi były różne, większość osób odpowiedziała, że tak ( z osiemdziesięciu uczniów tylko dziesięć nie ściągała nigdy) pytaliśmy uczniów w każdym wieku. Uczniowie ściąganie wyjaśniali tym, że codziennie mają po osiem lub siedem lekcji i po prostu nie mają wolnego czasu na naukę, gdy wracają ze szkoły, mają czas na to, aby zjeść obiad, odrobić masę prac domowych i próbować nauczyć się na kilka sprawdzianów lub kartkówek ( doskonałe ich rozumiem, ponieważ sama tak mam).

Z perspektywy nauczyciela 

Z przyjaciółką zapytałam dwudziestu nauczycieli, w tym osiemnastu osobom zdarzyło się ściągać (najczęściej na maturach i studiach) tylko dwie osoby nigdy nie ściągały. Zdaniem nauczycieli nie powinno się ściąga, ale jeśli naprawdę jest to konieczne to można spróbować. Jednak uważają, że lepszym rozwiązaniem jest nauczyć się w domu, a złą ocenę poprawić na lepszą.

 

 

 

 

Z perspektywy rodzica 

Spytałam się mojej mamy, czy zdarzyło się jej ściągać odpowiedziała, że tak, “też kiedyś byłam dzieckiem i nie miałam zbyt dużo czasu na naukę, ale uważam, że ty nie powinnaś często ściągać, ponieważ nie wyjdzie ci to na dobre, będziesz miała zbyt dużo  miała zbyt dużo braków, żeby móc uzupełnić luki w głowie”- stwierdziła mama.

Podsumowanie

Podsumowując wszystkie odpowiedzi, które padły wychodzi na to, że aż 85% uczniów ściągało, 95% nauczycieli również ściągało. Teraz pytanie: “Czy opłaca się ściągać”? Zdaniem nauczycieli i uczniów lepiej nie ściągać, natomiast lepiej jest nauczyć się, a złą ocenę poprawić. Czyli nie warto ściągać- stwierdzają wszyscy.