Wiele osób uważa, że koty to władcy w domu i po części to prawda lecz są też one naszymi przyjaciółmi. Mimo, że moje zabawy z kotem często kończą się śladami zębów czy zadrapaniami do krwi to uważam, że jest to warte wszystkiego innego. Zwierzak to obowiązek, ale mamy dzięki niemu poczucie, że gdy wracamy do domu to on na nas czeka, nigdy z nim nam się nie nudzi. Ja mimo licznych zadrapań kocham wygłupiać się z KitKatem, gdyż często później jeśli się położę lub usiądę to on kładzie się obok. Tak samo w jego przypadku łatwo nauczył się sztuczek jak siad, łapa czy obrót. Dostałam go w dziwnym dla mnie okresie, małą i schorowaną rudą kuleczkę, dzięki której się uśmiechałam i spędzałam z nią każdą wolną chwilę, gdy oglądałam serial on leżał na moich kolanach i mruczał, a gdy tylko wstawałam to wspinał się mi na ramię i szedł ze mną. Jest najlepszym co mnie spotkało i jest moim najlepszym przyjacielem i cieszę się z tego, że go mam.