Dziś napisze o chórze dziecięcym, w którym śpiewam już od 3 lat.
W trzeciej klasie zaczęłam chodzić na dziecięcy chór. Trzy lata temu zdawałam sobie sprawę, że będzie prosto z piosenkami. Cztery miesiące temu był mój pierwszy występ, bardzo się stresowałam. Na występie było super śpiewaliśmy bez tekstów. Śpiewałam razem z moja koleżanką. Byliśmy ubrani na galowo dziewczynki w : białą bluzkę i czarną spódniczkę a chłopcy w : w białe koszule i czarne spodnie. Kiedy już zaśpiewaliśmy, ksiądz nam bardzo gratulował ,że tak pięknie śpiewamy. W tamtym roku byliśmy z naszym chórem na wycieczce. Było bardzo fajnie, szczególnie w autobusie śpiewaliśmy, żeby było radośnie. W tym roku już jest o wiele lepiej niż w 3 klasie. Przyjeżdża do nas Prostyń i Glina. Jeszcze nigdy nie śpiewałam solo (sama), bo myślę sobie, że się pomylę lub zawstydzę.Najgorsza jest trema, ale wszystko jeszcze przede mną.
To jest moja pasja i nigdy jej nie zamienię na nic innego.
Wiktoria klasa Vb