Tym krótkim wersem z wiersza Paradoks Justyny Czyżewskiej rozpoczynam artykuł poświęcony uczennicy klasy III a o profilu humanistycznym (Justynko jak szybko minęły te trzy lata!).
Justyna Czyżewska drobna osóbka obdarzona wieloma talentami i wielkim hartem ducha, który pozwala jej pokonywać życiowe trudności. Jej wielką pasją jest poezja. Pisze wiersze, które intrygują i zachwycają dojrzałością, jak na tak młody wiek autorki. W swoich utworach wyraża swój osobisty stosunek do ludzi i spraw, które stanowią dla niej inspirację.
Oprócz talentu literackiego ma wielki zmysł plastyczny, który pozwolił jej tworzyć piękne prace plastyczne, nagradzane w licznych konkursach.
Świadectwem jej umiejętności twórczych są nagrody zdobywane w konkursach nie tylko w bieżącym roku szkolnym, ale także w latach poprzednich min. w XIV Ogólnopolskim Konkursie Na Literackie Wspomnienia ”Listopadowa melancholia” , w Konkursie Plastycznym „PORTRET ARTYSTY” w ramach obchodów roku profesora Andrzeja Strumiłły, w XXI Konkursie Papieskim pod hasłem: „JAKIE CHRZEŚCiJANSTWO – MOJE, TWOJE, NASZE” , w III edycji Konkursu Artystycznego „Piękno niejedno ma imię”.
Justynko spełnienia marzeń i życiowych planów!
Małgorzata Tomaszewska
Na koniec kilka wierszy autorstwa Justyny
Rzeczywistość
Czy to wiatr ? A może szum?
Może moje złudzenie?
Wszystkie dźwięki zlewają mi się z płaczem.
Czy jest tak kolorowo jak mi się zdawało?
A może to moja tęczówka zmienia rzeczywistość?
Może świat jest szary?
Codzienność jest zjawiskiem normalnym.
Co powinienem czuć?
Żal do Boga? A może niezadowolenie z życia?
Może ból?
Zdaje się, że coś jest nie tak.
Czy ja zwariowałem? A może każdy czuje to złudzenie?
Może jednak życie nie jest idealne?
Nic nie ma sensu kiedy mróz oplata ciało człowiecze.
Czy cierpienie jest normalne? A może jest czymś wyjątkowo okrutnym?
Może nie każdy go doświadczył?
Tyle pytań i tak mało odpowiedzi.
Co czuć ? Co widzieć ? Na co reagować ?
Co jest oczywiste ? Czemu zapobiegać ?
Czy ten płacz jest rzeczywisty ?
Jednak nie wszędzie można dostrzec tęczę.
Wydaje się, że widzę wyraźniej.
Tylko jedno mnie nurtuje.
Czy ten wiatr we włosach i mroźne ukąszenie to moja wyobraźnia?
Nie! Już wiem, to osoba potrzebująca mojej uwagi.
Rurzowe okulary
a więc to opowieść o starym i młodym
gdzie stary tłumaczył życie młodemu
zaś młody słuchał z palcem głęboko w nosie
CZŁOWIEKU
powiedział stary
i zamilkł dwa razy
a nad nim przeleciał szkielet bez głowy
młody trzymając palec na swoim miejscu
nie drgnął i patrzył w pełen garnek złota
na końcu tęczy w dwóch kolorach
różowym i czarnym
Wtem stary kontynuował
POCZUJ
jak życie się szybko zmienia
i nagle siekiera odcięła mu nogę
młody z palcem na swoim miejscu
ujrzał jednorożca dającego wieczne życie
stary ostrzegł podejmij
PŁACZ
nad własnymi grzechami
inaczej odwrócą się przeciwko tobie
młody dalej z palcem na swoim miejscu
drugą ręką pozbierał czterolistne koniczyny
bo przecież dają one szczęście
stary jednak podjął dalej
pomyśl nad sensem
SWOJEGO
życia
młody jeszcze z palcem w nosie
odwrócił wzrok od czarnego kota
bo co jeśli przyniesie mu pecha
wtem stary dokończył
BÓG nie będzie zadowolony na widok twojego
DUCHA
i na podłodze ujrzał zakrwawiony palec młodego
a z jego ciała tylko proch