Przyjacielu
Czy pamiętasz jak razem rozmawialiśmy po nocach
Gdy zaufania granic nie było
Gdy razem przekraczaliśmy granice
I byliśmy trzy metry nad niebem
Przyjacielu
Przez ciebie popadam w obsesje
Przechodzą mnie dreszcze gdy wypowiadasz moje imię
Mówisz je tak delikatnie i wyjątkowo
Jak by dalej nas coś łączyło
Miłość nas poróżniła
Rozłączyła, oddaliła
Może los nas połączy od nowa
I będę mówić na ciebie przyjacielu
Jak za starych dobrych czasów